Miasto Parmania (Fuchsia City)

Zauważyłeś, ze na miejscu zegara lewituje Musharna. Ten sen nie był sam z siebie... To sen stworzony przez pokemona. Ale czyj to pokemon? Wstałeś spod kołdry i znalazłeś się w bardzo ciekawej sytuacji... Szybko wróciłeś pod pościel. Na przeciw miejsca w którym wstałeś z łóżka stała Ada gotowa do drogi, a ty spałeś w samy bokserkach i to z rozpiętym rozporkiem... Zarumieniłeś się cały, ale z drugiej strony...
-Spokojnie kotku- powiedziała uspokajająco Ada- Pamiętasz sen? miło nam tam było... oto moja Musharna. Dzięki niej znalazłeś się w moim śnie, więc... widziałam cię już w "ciekawszym" stanie.

-Kiedy ją złapłaś?- Spytałem zaskoczony. W pierwszej chwili trochę się wkurzyłem za grzebanie w mojej głowie, ale w sumie.. nie było w tym nic złego. Szybko się ubrałem.
-Poczekaj chwilkę, musze wymienić pokemony. Szybkim krokiem podeszłem do maszyny do wymian i zamieniłem Raichu na Turtwig.

-Musharnę złapałam, gdy czekałam z dziadkiem na twój powrót- powiedziała Ada co chwila zerkając na twoje ciało.
Po wymianie pokemonów wyszliście trzymając się za ręce. Zauważyłeś, że na wprost wyjści z CP pojawiło sie ogłoszenie. Podeszliście bliżej i odczytałeś na głos:
"Festyn miłości.
Rozpocznie się dzisiaj o godzinie 20.00 na głównym placu.
W planie:
Balet Jezioro Swann
Tunel zakochanych
Stoiska z wymianą pokemonów
Spa dla ludzi i pokemonów z opcja dla par

Stowarzyszenie Riddifaget"

-Czy uczynisz mi ten zaszczyt i pójdziesz ze mną?- Zapytałem Ady patrząc w jej piękne oczy.

-Nie muszę ci odpowiadać mój ty Trenerze- powiedziała słodko i cię pocałowała w usta.
Zanim festyn zacznie się wieczorem, więc macie cały dzień dla siebie i waszych pokemonów.

-Wiesz, przydałoby się potrenować moim pokemonom.. może pójdziemy do parku i tam potrenujemy?

-A którym jeżeli mogę wiedzieć kotku?- spytała po drodze dziewczyna- Ja potrenowałabym z moją Mudkip- niedługo jest konkurs pokemon, więc musimy wymyślić ciekawe kombinacje.

-Dewott i Grotle znają po jednej kombinacji, ale raczej Mudkip ich nie opanuje.. no ja muszę podszkolić Turtwig i Hoothoot. Kolejna sala w jakiej chce walczyć o odznakę to sala typów ziemnych więc.. typ trawiasty się przyda.

-Aha. Spokojnie moja Mudkip może walczyć z twoim Turtwigiem- powiedziała Ada- Robi się zimno...
Po tych słowach zdałeś sobie sprawę, że Ada nie ma na sobie nic oprócz bielizny, krótkich spodenek i koszulki na ramiączkach.

Zdjąłem bluze i podałem Adzie. Doszliśmy w końcu do parku gdzie wypuściłem Grotle i Turtwig.
-Przed walką chce żeby poznała jeden atak.- Powiedziałem do Ady po czym zwróciłem się do Turtwig i Grotle.- Turtwig, chciałbym żebyś nauczyła się gryzienia. Grotle ty masz za zadanie jej w tym pomóc, doskonale znasz ten atak, nie jest on trudny.. Turtwig musisz po prostu mocno ugryźć przeciwnika, więc tym razem ja będę przeciwnikiem.- Wystawiłem ramie do przedu. - Grotle, ty zaprezentuj na pniu, twojej szczęki to ja się boje, jeszcze paniętam jak mnie urzarłeś przy nauce chrupania..

-O nie kochaniutki. Jak już ktoś ma cię gryźć to ja!- powiedziała stanowczo Ada- Niech pogryzie kukiełkę.
Ada wezwała Musharnę i kazała jej użyć Kukiełki. Na trawie pojawiła się szara Musharna- kukła. Turtwig ewidentnie nie wiedział, ze to nieżywe.

[moja turtwig jest samiczką]
-Ehm.. no dobra.. więc Turtwig ugryź te kukłę z całej siły. Ten atak naprawde nie jest trudny i liczę że szybko go opanujesz.

Żółwica podbiegła do szarej masy i ugryzła ją na tyle mocno, że nie widać było żadnego śladu...
-Poczekaj- powiedziała dziewczyna podchodząc do obiektu. Podała Turtwig liść, który ewidentnie jej smakował, ale był twardy. Następnie położyła takie liście na kukle- Teraz ugryź ją tak, tak jakbyś chciała pogryźć te liście!
Turtwig naprężyła się i ugryzła. Atak był prawie idealny, bo kukła była pęknięta, a liście połamane (tak się mówi?).

[nwm]
-Dzięki- uścisnąłem Adę w podzięce.
-No Turtwig prawie ci wyszło włóż w to nieco więcej siły, wiem że uwielbiasz walki, ale żeby dobrze walczyć trzeba dużo trenować. Ciebie też się to tyczy Grotle..- spojrzałem na mego startera wymownie.
-No jeszcze trochę, rozwal te kukłę, a potem zjedz sobie te listki..

Turtwig ujrzała jak grotl odgryzł pieniek... Wykonała kilka razy atak. Tym razem szło jej lepiej. Jeszcze musicie poćwiczyć.

-No już idzie ci naprawdę dobrze. A teraz z całej siły, ugryź tak mocno jak jeszcze nigdy wcześniej. Grotle masz może dla niej jakieś wskazówki jako fachowiec?

Grotl pochylił głowę i mruknął. Turtwig podskoczyła i spadając ugryzła tak, że kukła rozpadłą się na kawałki. Brawo opanowałeś Bite!

-Brawo.- Przykucnąłem przed Turwig i w nagrode dąłem jej mufinke po czym podeszłem do Grotle i również jemu wręczyłem przysmak.
-Prosze eksperie mój i się nie dąsaj.- Powiedziałem do niego po czym zwróciłem się do Ady.
-To co, walczymy?

Dziewczyna bardzo podekscytowana stanęła w odległości kilkunastu metrów od ciebie. Walka miała być 3x3. Pierwszy pokemon twej ukochanej to Mudkip. O wiele większy od twojego z kokardką przy płetwie głowowej.

-Niezależnie od mojego wyboru walka nie będzie fair..- pomyślałem- aco tam, damy jej fory.- Uśmiechnąłem się sam do siebie i wypuściłem Turtwig.
-Turtwig zacznij od akcji, ale w osatniej chwili zamiast w uderzyć w Mudkip, odskocz w bok i wtedy zaatakuj absorbcją!

-Mudkip taniec! Pokaż jak lubisz hiphop!- powiedziała do pokemona Ada.
Turtwig użyła akcji, ale mudkip była lepiej przygotowana. Gdy zobaczyła zmierzający w jej stronę pocisk wykonała gwiazdę, a potem zaczęła obracać się na plecach wjeżdżając w Turtwig. Twój pokemon odbił się i uderzył w drzewo.

-Turtwig nie poddawaj się! Teraz użyj absorbcji, a potem akcji, jeśli spróbuje atakować przeskocz ten atak, i wtedy zaatakuj gryzieniem!

-Mudkip zróbmy imprezkę plażową!
Turtwig celnie zaatakowala absorb, ale w następnej chwili oberwala bąbelkami. Mudkip zaczęla obracać się wypuszczając bąbelki.

-Turtwig schowaj się za drzewo i poczekaj aż skończy ten bąbelkowy wir! Kiedy już to się stanie wyskocz na nią akcją, a chwile po tym uderz absorbem!

Twoja żółwica ukryła się, a gdy przeciwniczka zakończyła swoją turę, błyskawicznie wyskoczyła akcją- idealną akcją. Mudkip przewróciła się i chociaż była zdolna do dalszej walki Ada wycofała ją.
-Brawo kotku!- krzyknęła do ciebie- Brawo Turtwig! Filip przywołaj ją niech odpocznie. Jeden zero dla ciebie.
Po tych słowach dziewczyna posłała ci buziaka i przyzwała Musharnę.