Podróż między miastami

Uno
Wszedłeś na górską ścieżkę. Robi się bardzo ciemno. nic nie widzisz na dalej niż 20 metrów. Dodatkowo zaczyna padać deszcz...

Szukam jakiegoś ciepłego schronienia.. domu albo jaskini..

A lewej strony masz niemal pionową ścianę. Z prawej bardzo stromą przepaść. Musisz coś wymyślić, bo niema tu śladu ludzkości... oprócz ścieżki.

Więc idę dalej ścieżką.. jako iż nic nigdzie niema..

Uno
Zaczęło mocno lać... Musisz szybko coś zrobić. może namiot z kurtki?

App
Pokemon stanął przed tobą i podskoczył wesoło, ale nie pokazał żadnego ataku. Może powinnaś wydać konkretną komendę?

No nie wiem nie wiem.. Może na początek pokażesz pluskanie (splash)?

Ubrałem kaptur i szedłem dalej wzdłuż ścieżki, ignorując sobie deszcz. Patrzyłem za jakimiś znakami i cywilizacją..

Uno
Zrobiło się bardzo ślisko, a ze zbocza góry zaczęły spadać odłamki kamieni. Zauważyłeś, że deszcz powoli przeradza się w burzę... i to z piorunami!

App
Pokemon uśmiechnął się po czym doskoczył do pobliskiego krzaka. Jednym uderzeniem strzepnęła wszystkie liście. Mocny atak.

Miałem to gdzieś też i szedłem dalej, patrzałem za schronieniem..

Dotarłeś na wysuniętą półkę skalną. Zauważyłeś sztuczny dach. Postanowiłeś się pod nim skryć przed deszczem i przespać noc. [odpis jutro albo po 21]

Kucnąłem i patrzyłem jak pada i grzmi, mając nadzieje że szybko to się skończy..

MMM Całkiem zacny atak, poszukajmy jakiś smoczych lub lodowych pokemonow w jakiejs jaskini, o ile jakas jaskinie znajdzemy

Uno
Usiadłeś opierając się o skałę i zasnąłeś. Następnego dnia budząc się zobaczyłeś autobus, który stał z otwartymi drzwiami. Obok ciebie siedział kierowca.
-Może chcesz się przejechać?-spytał.

App
Wędrowałyście przez okoliczny las kilka razy gubiąc się lub trafiając z powrotem w to samo miejsce. Nagle dotarłyście do jeziorka całego pokrytego liliamy wodnymi. Jedna z nich podpłynęła do was.

- Nie dzięki, przejdę się. - powiedziałem do kierowcy. I udałem się dalej piechotą.

Uno
Po 5 kilometrach uświadomiłeś sobie, że masz do pokonania jeszcze 7 gór. Żałowałeś, że nie skorzystałeś z podwózki. Usłyszałeś ryk. Na drodze stanął ci Bastiodon.

Mmm ciekawe co to.. - Czekam z niecierpliwością aż to coś podłynie

No więc ruszajmy. Bellosom i Roselia wy możecie zostać. Milotic odpocznij powrót! Podążam za swymi 2 kwiatkami oraz dzikim nidokingiem w głębokim zastanowieniu... (Ciekawe gdzie on może mnie prowadzić? Lepiej zachować czujność...) Trenerka unosi swoje królicze uszy, by wyraźnie słyszeć każdy szept, szelest, a nawet podmuch wiatru. Podlece kawałek... Zaczyna lewitować machając swymi uszkami jednak pamiętając, że to trochę męczące.

Lopunny
Nidoking szedł cały czas. Minęliście kilka pojedynczych domów. Po około 10 kilometrach marszu dotarliście na górski stok. Był dość stromy, ale pokemon prowadził was pod jego górę. Gdy po 20 minutach niemalże wspinaczki stanęłaś na granicy polany pełnej wielobarwnych róż. Pośrodku łąki, czy też ogrodu stał pomnik. Nie mogłaś zidentyfikować kształtu, bo byłaś za daleko. Nidoking warknął i ręką wskazał na rzeźbę.

App
Lilia będą zaraz obok ciebie obróciła się kilka razy. Woda plusnęła w górę, a ty byłaś zmuszona odkręcić głowę, żeby nie zmoczyć twarzy. Gdy odwróciłaś się z powrotem na trawie stał Lotad. Okazało się, że wszystkie lilie to Lotady. Pewnie sobie odpoczywały.

- Hej.. co cię tu sprowadza..? - spytałem pokemona i czekałem aż pewnie mnie zaatakuje...

Popyla przez drogę rowerową do Wertanii..

Całkiem ciekawy pokemon.. - Pytam Lotada czy ma ochote na walke z Buneary

Uno
Pokemon stanął sztywno i blokował ci drogę. Nie przejdziesz tędy tak łatwo. Jedynym twoim pocieszeniem jest to, że kierowca autobusu powiedział, że zostanie tam na wszelki wypadek.

Lup
Twoje pokemony nie ruszyły się z miejsca. Zauważyłaś, że Nidoking też nie wchodzi w kwiaty. Ta łąka musi być... objęta jakąś blokadą. Musisz przywołać pokemony, albo iść bez nich. Zauważyłaś, że w powietrzy latają Butterfree, które też się "blokują". Coś jest nie tak.

App
Pokemon obrócił się po czym wskoczył do wody. Pozostałe lotady wyszły z niej i ustawiły się na brzegach zbiornika tworząc arenę. Pokemon zgodził się na walką, ale na jego zasadach. Woda to plus dla lodu, ale może też przeszkodzić.

Lugio
Droga jest prosta i nic ci nie przeszkadza. Na niebie widać sporą ilość chmur, ale na deszcz się nie zapowiada.

Gna do Wertanii dalej.. Drogą rowerową powinna tam dotrzeć o wiele szybciej.. A przynajmniej taką miała nadzieję..

Wróciłem się do tego kierowcy autobusu, chociaż wiedziałem że będą po tym kłopoty..