Podróż między miastami

- Ralts śmiało ucz się tego.. - powiedziałem pokemonowi..

Ralts powiedział coś po swojemu.. To chyba znaczyło "Nie ma wódki nie ma treningu!"

Gardevoir gdzieś się teleportowała i wróciła z wódką.. Ralts chciał ją zabrać.. Ale jest jeden warunek.. Dostanie jak nauczy się 3 ataków.. Z czego nie jest zadowolony..

- Gardevoir naucz go Confusion, Magical Leaf i Teleport.. - powiedziałem jej..

- Garde! - powiedziała i od razu zaczęła tłumaczyć mu jak ma co wykonać.. Ralts mało rozumiał jednak starał się jak mógł..

Przyglądałem się jak mu wychodzi nauka ataków..

Jakoś idzie.. Ale nie widać efektów..

Powiedziałem Raltsowi żeby bardziej się starał i skupił się..

Ralts próbuje dalej.. I w ciąż bez efektów..

- Inaczej nie będzie wódki.. - powiedziałem..

Ralts zaraz się poprawił i opanował atak. Wódka czyni cuda!

- Wszystkie już opanował ? - spytałem Gardevoir.

Gardevoir odpowiedziała, że tylko Confusion. Teraz będzie go męczyła z Magic Leaf..

- Rozumiem.. - dalej przyglądałem się treningowi..

Co prawda słabo to wychodziło.. Jednak był postęp.. Ralts umiał już trochę wykonywać Magic Leaf...

No i w końcu opanował Magic Leaf.. Jeszcze tylko teleport..

Z Teleportacją będzie ciężko.. Ale wódka robi swoje! Ralts szybko uczy się Teleportu i prosi o wódkeeee...

Daje mu tą wódkę i szeptam na ucho..: - Jak tak dalej będziesz się uczył, może spodobasz się Gardevoir..

Raltsowi zaświeciły się oczy.. Jak tak pięknej kobitce jak Gardevoir mógł podobać się taki żul?! No nic.. Wódka robiła swoje i uwierzył w to (xD)

Sprawdzam swoim pokedexem czy niema pokemonów w okolicy..

Niestety.. Tylko Ratatty..