Podróż między miastami

Prawdopodobnie zemdlałeś, ponieważ obudziłeś się w białej karetce.
- Nie ruszaj się, to otwarte złamanie. Teraz spróbuję ci dać coś przeciw bólowego - powiedział do ciebie doktor zakładając ci maskę tlenową na twarz, a po chwili wbił strzykawkę w twoje udo.

Czuję , że odpływam zerknąłem tylko na moje pokemony.

Twoje pokemony zostały schowane do pokeballi, a ty sam zostałeś uśpiony. Obudziłeś się w sali. Nad tobą stał lekarz.
- O...pacjent się obudził. Ma pan skomplikowane, otwarte złamanie kończyny dolnej...za chwilę operujemy. Aktualnie jest pan na środkach przeciwbólowych.

- Widzisz.. Mi zabijanie sprawia przyjemność.. - powiedziała..
- Ale w większości przypadków jest tak.. Że po prostu coś mi odbija.. Tak jak było z tym zabiciem ciebie...

OzziRex

- Naprawdę bardzo mi przykro...- powiedział lekarz i zabrał cię na salę operacyjną.
- A teraz niech pacjent liczy do dziesięciu. - powiedziała lekarka, kiedy leżałeś już na stole operacyjnym.

Lugia

- Nie powiesz, że rozumiem, bo nie rozumiem..., ale a cię naprawdę kocham i mimo wszystko, będę cie bronił, przed nimi wszystkimi. - powiedział, a w międzyczasie doszliście do Lawandii ( Pisz w Lawandii)

1,2,3,4,5,6.7,8,9,10

Ozzi

Ponownie obudziłeś się po kilku godzinach. Czułeś się lekko...zakłopotany i tak, jakbyś przez chwilę znajdował się za mgłą. Twój Pichu spał na krześle obok ciebie. Jego delikatny oddech przyprawiał cię o gęsią skórkę. Zauważyłeś też, że nie mogłeś ruszać prawą nogą, która znajdowała się w unieruchomieniu przez gips.

Cco się dź dzieje Po zobaczeniu gipsu. Ja to mam szczęściewstaję o kulach i proszę o przyprowadzenie seedota.

Ozzi // Fajnie by było, gdybyś to co mówisz, zaczynał od myślnika//

Ponownie się obudziłeś. Teraz byłeś pod drzewem, z którego spadłeś. Ten cały szpital to tylko koszmar...pokemony stoją nad tobą.

- O Jez.. uff to tylko zły sen , cześć chłopaki to co wracamy szukać plecaka

Ps : We śnie nie da czuć się bólu .

// Takie rzeczy na PW.//

Pokemony po chwili przyniosły ci plecak...które same schowały w pobliskim krzewie! Po otwarciu torby nie znalazłeś portfela.

-Maluchy gdzie portfel. Po tych słowach przeszukuję kieszenie.

Ozzi

Pokemony postanowiły sprawić ci psikusa i zaczęły uciekać. Po chwili zauważyłeś w ich rączkach twój portfel.

-Tak się bawimy ok? Zaczynam ich gonić jednak po chwili udaję , że upadam i łapię się za kostkę.

Ozzi

Pokemony nawet się na ciebie nie spojrzały, tylko wskoczyły do krzaczka i obserwują twój pokaz aktorski.

-To na was nie działa Mówię z uśmiechem .
-Więc chyba czas na łaskotki Pierwszego , którego złapię tak potraktuję.

Pokemony, ponieważ są małe, przeskakiwały do coraz to większych krzaków. Przez to ty nie mogłeś ich dogonić, a tym bardzie złapać.

Hmm tak ich nie łapię więc zastawiam pułapkę z pokeprzysmakami w roli głównej.

Niestety, teraz spostrzegłeś także, że z twojego plecaka wszystko zostało zjedzone. Nie ma ani jednej przekąski, którą byś mógł zwabić pokemony.

Filip
Hoothoot chyba cie zobaczył.. Stoi na jednej nodze i nie spuszcza cie z oczu.. Nucąc coś pod dziobem..

Powolutku wyciągnąłem pokedex i zeskanowałem nim pokemona, po czym go schowałem i zagadnąłem pokemona.
-Co tam nucisz?

Hoothoot - Samica
Charakter: Jest bardzo ostrożna. Gdy ktoś ją zobaczy gapi się na tego kogoś.. A gdy temu komuś nie ufa ucieka.. Lubi patriotyczny zespół Noctowla i jego kumpla z kapeli Slowkinga. (już wiadomo o czyjego chodzi xD)
Ataki:
Tackle
Growl
Foresight
Hypnosis

Hoothoot nuci najnowszą piosenkę z zespołu Patriotycznego Noctowla i Slowkinga

-Słyszałem o nich, wiesz kiedys spotkałem trenerkę tego slowkinga, już ponoc nie żyje.. (walczyłem z nią nawet ale podpaliła miasto i nas wiesniaki z widłami pogoniły xD) co do piosenki.. nie znam się, rzadko slucha niestety muzyki odkąd jestem w podroży, umiałabys to zaspiewac? Chętnie posłucham.

Hoothoot spróbowała.. Tekst wiadomo.. Patriotyczny.. Brzmiało to na prawdę ładnie.