Miasto Lawandia

- Racja to racja. Ale pamiętaj im więcej ich znasz tym bardziej możesz zaskoczyć przeciwnika. A teraz idź odpocząć. - powiedziała i zawołała Charmander i Riolu..
- Charmander będziesz mi potrzebna by pomóc Riolu w nauczeniu się ataku o nazwie Copycat.. Atak polega na skopiowaniu i użyciu ataku przeciwnika. Dlatego jesteś mi potrzebna Charmander. Nie będziecie się atakować na wzajem. - powiedziała do nich..
- Charmander ty użyjesz Rysy. A Riolu za zadanie będzie miał skopiować ten atak i użyć go.

Charmander użył Rysy.. Ale Riolu nie bardzo wie jak ma go skopiować..

- Riolu wykorzystaj do tego swoją aurę. Kazałam użyć rysy nie bez powodu bo to dość łatwy atak. Ale dzięki temu ataku będziesz w stanie skopiować nawet atak taki jak Shadow Force Giratiny czy Dark Void Darkraia. - powiedziała do niego..
- Wykorzystaj swoją aurę by doskonale sprawdzić jak twój przeciwnik tego używa i zrobić to samo.

Charmander używa Rysy a Riolu przypatruje się uważnie.. coś się zaczyna dziać, ale Riolu nie kopiuje... i nie używa Rysy tak jak Charmander..

Postanowiła poczekać trochę.. Być może Riolu próbuje najpierw "pobawić" się trochę swoją aurą, by lepiej móc ją wykorzystać.

Riolu dalej patrzy jak Charmander wykonuje Rysę.. po chwili powtórzył atak jedną łapę dość nieudolnie..

- Jest bardzo dobrze jak na początek. - powiedziała..
- Nie masz co prawda za bardzo pazurów. Ale jak widzisz w przyszłości po ewolucji w Lucario te twoje płytki na łapach zmienią się w kolce, które będziesz wykorzystywał do używania Metalowego Szponu. Więc jednak coś z pazurków powinieneś mieć. Spróbuj więc jeszcze raz. A ty Charmander znów rysa!

Charmander użył Rysy, a po chwili Riolu skopiował go.. ale dalej nie w pełni..

- Bardzo dobrze! Robisz na prawdę duże postępy! - powiedziała..
- Spróbuj dokładniej sprawdzić swoją aurą jak Charmander to robi i użyj tego jak trzeba!

Zarówno Charmander jak i Riolu są już przemęczeni i ledwo wykonały to co kazałaś, Riolu dalej nie opanował ataku.

- Odpocznijcie. - powiedziała..
- Gdy będziesz na tyle wypoczęty wy potrenować dalej powiedz.. - pogłaskała ich po główkach..

Pokemony pokiwały główką i zaczęły odpoczywać.. są też nieco głodne..

Wyjęła miseczki i dała im jedzonko..
- Smacznego!

Pokemony chętnie zajadają się jedzeniem..

- I jak? Smakuje? - spytała..

Pokemonom bardzo smakuje, dalej jedzą..

- To dobrze.. - powiedziała..

Pokemony skończyły i patrzą na ciebie.. Niektóre są skore do jakiejś walki..

- Wiecie co.. Mi się nudzi.. Nie wiem jak wam... Ale ja bym chętnie poszukała kogoś do walki..

Pokemony chcą walczyć bardzo z jakimś innym trenerem i pokemonami..

- Chodźmy w takim razie poszukać jakiegoś trenera. - powiedziała..
- Może w zamian dostaniemy coś za wygraną. A przy okazji może i trener zgodzi się by pomóc w doszlifowaniu niektórych waszych ataków jakich się uczyliśmy..

Szukacie więc, ale na razie bez rezultatu..

- Trudno będzie tu kogoś znaleźć.. Ale cóż.. - szuka dalej..

Widzicie jakąś dziwną osobę.. daleko przed sobą..

Udała się w jej kierunku..