Miasto Parmania (Fuchsia City)

- Czy ja wyglądam na kłusownika i czy mam gdzieś sieć czy coś w tym stylu ? Lub broń ? - popatrzyłem się na nich nieco znużony..

-Przyznajesz się czy nie?

-Co powiesz na chip pod skórą Ryhorna. W miejscu rany. Na chipe jest twoje imie.

-Tak? To czemu na chipie jest twoje zdjęcie?
Tobajas usunął się w cień. Zauważyłeś Jenny, która rzuciła chip na stół. Zauważyłeś, że wygląda jak element twojego pokedexa.

-Mamy wyniki DNA. I to DNA należy do ciebie lub osoby blisko spokrewnionej- stwierdziłą Jenny
-Teraz masz przesrane chłopcze- powiedział Tobajas.

Tobajas podszedł do ciebie i założył ci na nadgarstek dziwną bransoletę.
-Od teraz widzimy i słyszymy to co ty. Jesteś bardzo podejrzany...

-Tak. Ale masz zakaz przebywania w miejscach strzeżonych, np. Safari.
Zostałeś milutko odprowadzony do drzwi.

- Kiedy niby będę mógł to zdjąć.. ? - spytałem na koniec, gdy miałem wychodzić..

Nie dostałeś odpowiedzi. Na pokedexie pojawiła ci się wiadomość. Było to zdjęcie mapy z zaznaczoną Wertanią.

- Hm.. dziwna wiadomość.. Pójdę tam, lecz najpierw sprawdzę co z Rhyhornem.. - poszedłem do CP..

Siostra Joy nie wpuściła cię do środka i nie chciała udzielić ci żadnych informacji.

- Wpuść mnie, chce wymienić pokemon.. - puściłem ściemę..

Joy nie wpuściła cię do środka i przyzwała Machampa jako strażnika.

Poszedłem stamtąd i wyszedłem z miasta (PMM)

-Dziękuje, zastanowimy się jeszcze nad zamówieniem.- Odpowiedziałem do kelnera wypuszczając Mudkipa.
-Niech ma nagrodę za walkę w sali..- pomyślałem. Usiedliśmy z Adą do stolika i zająłem się przeglądaniem menu i cen pamiętając o moim "limicie" finansowym.

Filip
Ada siadła na przeciw ciebie. Zachowywała się należycie jak na to miejsce. Czekała aż wybierzesz, żeby móc ci powiedzieć co ona by chciała- ty płacisz, ty zamawiasz.

Po chwili zdecydowałem już na co mam ochotę.
-I co, zdecydowałaś się?- Zapytałem Adę.

-Tak kociaczku. Jeżeli nas na to stać to poproszę Rybę po Mudkipwemu. Dla uczczenia waszej wygranej- Ada uśmiechnęła się.
Zajrzałeś do menu i spostrzegłeś, że to wyjątkowo tania potrawa, ale skoro Ada ją chciała... Zawołałeś kelnera.

-Proszę raz potrawkę scizora i raz rybę po mudkipowemu.

-Już podaję- powiedział kelner i oddalił się.
Zajrzałeś przez ramię w stronę zagrody dla pokemonów, które sobie jadły i gadały o czymś...