Miasto Parmania (Fuchsia City)

- Masz mi pomagać, nie? To mi pomóż! - zaczęłam machać rękami, sygnalizuję, że jestem za słąba, aby wstać.

on wziął cię na ręce i zniósł na ziemie
- A może chcesz na barana ? Po chwili chłopak uśmiechnął się do ciebie

- Nie, nie chce - powiedziałam i odwróciłam głowę, jednak po chwili na mojej twarzy pojawił się mały uśmiech.

No nie daj się prosić przechylił twoją głowe w jego strone to jak chcesz ?

-Przesadzasz. Postaw mnie, już mogę iść.

Nogi same pod tobą się ugieły i padłaś na ziemie
-Śmiem wątpić- powiedział z uśmieszkiem i nie czekając na twoją zgode wziął cię na barana.
-Ale ty leciutka jesteś !

- Auć...- wkurzona uderzyłam ręką w ziemię. Pozwoliłam się podnieść.
- Przymknij się - powiedziałam już z lekkim rozbawieniem.
-Ej! Ja bym musiała trening dokończyć.

no dobrze zaniosę cię tam ale nie krzycz na mnie nie lubię tego. Zrobił ci pstryczek w nos. Po chwili podł ci balle wszystkich pokemonów.

-Nie dotykaj mojego nosa. - wzięłam od niego balle i wypuściłam Chimchara i Piplupa.
- No maluchy, poprzednim razem już prawie wam wychodziło. Przypomnijcie sobie co umiecie. Chimchar pokaż mi krąg ognia, a ty Piplup wir wodny. - uśmiechnęłam się zachęcająco do nich

One wskoczyły na tego chłopaka
-Ups chyba mnie polubiły- powiedział z uśmieszkiem.
-A czego nie moe ddotykać twojego noska ? - apytał.

- Bo drażni mnie, jeśli ktoś dotyka mojego nosa. - spojrzałam na niego z ukosa i po chwili dodałam
- Jeśli tak się polubiliście...to może ty przeprowadzisz ich trening?

A dostane nagrodę ? - zapytał ze śmieszną miną.

-Jak zobaczę, że się postarałeś. - uśmiechnęłam się do niego.

No to fajnie c:
A może by tak wiem chimek i pilup chcecie na mnie siedzieć ? Jak ttak to musicie pokazać że umiecie te ataki ! Po chwili oba pokemony wróciły do treningów i szło im to zgrabnie aż w końcu nauczyły się (dodaj sobie ) ! Na jego twarzy pojawił się uśmiech i powiedział.
-Według mojej taryfy należy się jeden przytulas/pocałunek lub dotknięcie noska

-Nie wierzę w to co robię...-mruknęłam
- Masz, dotknij sobie mojego noska.

Jeee dotknął go ale fajnie !!! No dobra koniec tego gdzie chcesz iść ?

-Eee, nie wiem? Może...jakieś inne miasto. Coś zasugerujesz?

Wiem zaprowadzę cię w niezwykłe miejsce ! po chwili zaczął gdzieś iść
- Mam pytanie. Czy mam u ciebie jakieś szanse ?

-Bosz...teraz je straciłeś.

Jestem debilem ! No dobrze jesteśmy na miejscu zaprowadził cię do jakiejś kawiarni

- I co my tutaj robimy?!

To nie tylko kawiarnia- uśmiechnął się no nie bój się kucnął aby z pleców wziąć cię na ręce bo innaczej nie przeszlibyście przez drzwi

- Co do...? - zamknęłam się, kiedy wziął mnie na ręce.
- Co tutaj się dzieje?! - syknęłam i rozejrzałam się po miejscu, w którym się znalazłąm.

wyglądało raczej normalnie a ten chłopak położył ci palca na ustach abyś była cicho i powiedział coś po chińsku do kelnera posadził cię na krześle i powiedział:
-Masażu ? lekarz powiedział że będzie ci tego potrzeba.

Rozdziawiłam usta i pokiwałam głową na "tak".