Miasto Lawandia

Tym razem serce nie pomogło, bez zmian.

(nie denerwuj mnie wiesz o co mi chodzi)
końcem kopyt i na dodatek wybij się przed taranowaniem

- Charmander! Pamiętaj! Wyobraź sobie, że ktoś z twoich przyjaciół jest zagrożony! Przemień swoją wściekłość w Smoczy Gniew, którym chcesz potraktować tego kto czyni zło twojemu przyjacielowi!
- Riolu! Włóż w to całą swoją siłę! Demolka to twoja domena! Demolka to twoje życie! Walnij w ten kamień całą siłą i zniszcz go by móc szerzyć demolkę na dalszych kamieniach!

---

Dagi
Deerling chwilą pomyślała.. Wolała zrobić to co poprzednio. I nauczyła się Take Down!

Charmander wyobraził sobie, że ten zły to Riolu, zaczęli się bić.

wreszcie! nauczyłeś siętake down dobra wejdźmy do wieży i złapmy coś nowego

- Ej! Nie bić się! - powiedziała natychmiast.. - To nie czas na bójki!

---

Dagi
Deerling zgodziła się... Ale ona tam nie idzie. Woli zostać tutaj i popatrzeć jak tam te dwa pokemony się biją.. Wskazała na Riolu i Charmandera...
(nie miałam innych pomysłów xD)

Oni Cię nie słyszą, biją się dalej, nie mają zamiaru przestać.

(.-.)
dobra pooglądaj jak walczą
(*trolololololo*)
poszedł na górę i szuka pokemonów

- Ej! Bo jak wam zaraz zaserwuję trening specjalny to przez tydzień nie przestaniecie łazić jak w wojsku!! Już spokój! - powiedziała.. Weavile starał się ich jakoś rozdzielić...

---

Dagi
W wieży było dziwnie cicho.. A Deerling przygląda się temu wszystkiemu zajadając popcorn i pijąc colę..

(wieża przez ż chyba że chodzi że ktoś wierzy wtedy przez rz ^^)
hmm chyba wszystkie pokmeony są wyżej
wychodzi wyżej i szuka

Pokemony się fochnęły na siebie i gdzieś sobie idą.

- Ej! A wy dokąd! - powiedziała..
- Jeśli nie chcecie trenować obok siebie wystarczy powiedzieć! A nie leziecie gdzieś sobie!

---

Dagi
(hue hue ;P widać, że jeszcze śpię xD)
Gdy wszedłeś wyżej zobaczyłeś wielką salę z posągami Golrucków. A w oddali miejsce na jajo. Trochę to dziwne... Na co miejsce na jajo jak jaj nie ma..

One Cię nie słuchają.

hunter możesz ich zapytaćo co chodzi z tym miejscem na jajo?

- Ej! Wracać mi tu!!!! - krzyknęła i polazła najpierw po Riolu...

---

Dagi
Hunter wolał wiać.. Gdy tylko się do nich zbliżył posągi się ruszyły.. A Golrucki za atakowały.

ej my chcemy tylko pogadać!

Riolu dalej sobie idzie nie zwracając uwagi na Ciebie.

- Riolu! - powiedziała..
- A tobie co u licha?!

---

Dagi
One tu są by bronić jaja.. A że jaja nie ma myślą, że je zabrałeś.

eh to nie ja
dał im swój plecak
przeszukajcie mnie gliny

Riolu się zatrzymał i powiedział - Ri.. Riłolu ! Riło.. Riłoooluu!!

- Riolu może i nie za bardzo rozumiem to co mówisz.. Ale wiem, że jesteś zły za to, że Charmander cie za atakowała.. Mogłam jej dać konkretny cel w jaki ma atakować.. A nie powiedziałam tego więc to nie tylko jej wina.. Ale proszę pogódźcie się.. Nie chce żebyście się na siebie gniewali..

---

Dagi
One zamiast przeszukiwać.. Wolą używać Dynamitpunch!

(dynamik jak już)
minun hunter hipnoza i śpiew!

Pokemon odwrócił się do Ciebie plecami, i pokiwał główką, na nie.

- Riolu proszę cie.. Pogódź się z Charmander.. - powiedziała..
- Chyba nie chcesz źle wypaść w oczach dziewczyny..

---

(Oj tam oj tam xD i tak będzie bolało xD)
Te pokemony były zbyt rozruszane by zasnąć.. Na Huntera to nie działało.. Ale Minun mocno oberwał..

Pokemon, się odwrócił i się zgodził, w końcu nie chce codziennie dostawać liści od Charmander.