Miasto Parmania (Fuchsia City)

Dziewczyna nagle się wystraszyła już nie chce iść do safarii.

-Co się stało?- Spytałem z troską.

Pokazała ci palcem niebo, na niebie był srający Pidgey.

-Niektóre pokemony są wspaniałe, inne zaś po prostu fajne, ale nieliczne po prostu wkurzające... choćmy może do parku potrenować?

Tam jest dużo Pidgeyi... Chcę iść do jakiegoś innego miasta..

-Dobrze... ale gdzie nie ma Pidgeyi?

W Alabastii!! W Alabastii są Spearowy !!

-Sperowy! Chodźmy tam zaraz!- Powiedziałem już kierując się w stronę Alabasti.

wychodzicie z miasta.

Rozejrzałem się po chatce i wyszedłem powoli i ostrożnie z niego..

Byłeś na granicy miasta, przed tobą stało ogrodzenie safari, był to wysoki gruby i gładki mur, na górze znajdował się drut kolczasty pod napięciem... i jak to przejść?

- Idź Krokorok.. - wypuściłem go.. - Zrób podkop pod tym murem, użyj Dig..

Pokemonowi szło opornie... ale minimalny postęp był. Z balla wyszedł Gllade i zaczął pomagać rozwalając mór tuż przy ziemi.

- Bardzo dobrze.. powoli i ostrożnie rozwalajcie ten mur i róbcie podkop.. - powiedziałem pokemonom.

Pokemony robiły co kazałeś, szło im nieźle choć trochę wolno. Nagle usłyszałeś kroki, ktoś się zbliżał...

- Gardevoir idź. - wypuściłem ją. - Zrób jakąś mgłę albo cokolwiek innego żeby się tu nie przyszedł nikt..

Gerdevoir nie musiała robić mgły, mgła już tu była i cały czas gęstniała, a kroki robiły się głośniejsze, chyba lepiej się schować..

- Gardevoir ktokolwiek nadejdzie.. wyczyść mu pamięć! (xD) Pozostali kopać dalej. - rzekłem do Gallade i Krokoroka..

Nagle na Gerdevoir rzucił się Arcanine i zaatakował Crunch! Gdy tylko Gllade to zobaczył zaatakował go z istną furią, używając coraz to innych ataków. Zobaczyłeś sierżant Jeeny która wyłoniła się z mgły, pięknie, gliny cię dorwały...

- Gardevoir, wyczyść jej pamięć! - rzekłem do pokemona. - Krokorok szybciej kop..

Ona wypuściła Poochyene i twój pokemon przypadkiem wyczyścił pamięć temu pokemonowi.
-Potrzebne wsparcie do sektora P13 od zewnętrznej!- Rzuciła do krótkofalówki.

- Nieważne, atakuj oboje Hypnosis.. szybko! - powiedziałem Gardevoir.. - Gallade jak sobie radzisz, Krokorok jak sobie radzisz ?

Już prawie skończyli, tamci śpią, ale słyszysz posiłki.

Krokorok i Gallade pośpieszcie się..

Przebili mur, dzióra jest niezbyt duża, ale nie ma co wybrzydzać..