Wyspa Gromu cz.2

Caro
Zekrom oślepł przez ten blask.. Aż mu wszystkie zmarszczki zniknęły..

A teraz przemalujemy cie na rozowo. (Szatanski smiech) Muahahahaaa. Nie tak ciecie!
(Szatanski smiech) Muhahahaaa!

Caro
Zekrom krzyknął jak mała dziewczynka i powiedział - Rób co chcesz! Tylko nie przemalowuj mnie na różowo!!!

Trzeba bylo nie zabijac mojego misia. (Zaczyna go gonic)

Caro
- A idź istoto nieczysta!!! - krzyknął - Wynoszę się z tej wyspy! Nawet jeśli Reshiram i Kyurem przejęli tam te dwie wyspy to co z tego, że ja jej nie będę miał!! Ja nie chcę być różowy!!

I nie wracaj!!!!! To teraz moze sie ogarne.... Gdzie by sie teraz wybrac...

Caro
Pogoda na wyspie zaczęła wariować.. Trzeba odnaleźć Kulę Gromu.. I uspokoić te pioruny..

Glos z nieba powiedzial mi ze mam szukac kuli hmm... Albo to byla moja podswiadomosc... Jak bym byla kula to gdzie bym byla.. hmm... Ta kula pewnie jest blyszczaca i jakas ladna. Ciekawe czy jak ja znajde bede mogla se ja zatrzymac. Juz to widze (Wyobraza sobie siebie z kula). Zapewne jest tam gdzie najwiecej blyskawic bo to w koncu ona je wywoluje. (Rozglada sie za miejscem gdzie jest najwiecej blyskawic i opadow atmosferycznych.)

Caro
Na szczycie gór znajdowała się świątynia.. Tam jest kula i największe załamanie pogody..

Dlaczego to zawsze musi byc na szczycie gory... Zawsze tak jest. DLaczego to nie moze byc w lumpeksie za rogiem ,a obok spozywczy i Ania z twarogiem. Jak na zlosc nie mam latajacego pokemona. Froslass moze ty bys dala rade cos zrobic?

Caro
Froslass sama nie wie..

Tak jak z ta przepascia. Tylko do gory. Mogla bys? To chyba nic trudnego dla takiego ducha wysokiego pokroju jak ty.

Caro
Froslass zgodziła się.. Chce przynajmniej spróbować ci pomóc..

Ok do gory! Tam gdzie kula wyzej i wyzej. Nie poddawaj sie!

Caro
Froslass jest ciężko.. Ale dalej leci..

Jeszcze kawalek. Wiem ze dasz rade. Byc moze teraz to zalezy od mojego zycia.

Caro
Froslass zmobilizowała sie.. Jesteście w świątyni.. Pioruny trzaskają jak szalone..

Spisalas sie wracaj. Lopani teraz moje zycie jest w twoich rekach. Ilekroc jakis piorun bedzie lecial w nasza strone postaraj sie go wyczuc i odbic. (Powoli udaje sie po kule)

Caro
Kula zabłysnęła żółtym światłem.. Pogoda nieco się uspokoiła.. Jednak pioruny dalej trzaskają o ziemie jak opętane..

(Idzie dalej w strone kuli z Lopani u boku) Juz blisko... Czym jest dokladnie ta kula? ROzblyska przepieknym zoltym swiatlem ktore zalewa mnie swym blaskiem...

Caro
Kula błyszczy jeszcze mocniej.. Gdy jej dotknęłaś nawet cie nie poraziła..

Zabierzmy ja i polozmy kres temu co sie dzieje na tej wyspie. (Ma zamiar schowac kule do torebki)

Caro
Usłyszałaś znajomy ryk.. Był to Zekrom błyskawicznie odebrał ci kulę.. - O nie! Może uciekłem! Ale kuli ci nie dam! - roztrzaskał ją na drobne kawałki.. - Teraz mogę lecieć.. - i poleciał..

Coz... Przynajmniej po klopocie. Moze powinnam sie udac na inne wyspy. A moze jest tu gdzies powrot do domu?

Caro
Pogoda się pogorszyła.. Musisz coś zrobić.. (przypomnę, że masz moce Raikou.. Zawsze możesz sprawdzić jakie)