Miejsce - Kawiarnia

czekaj!
biegnie za nią

zorua zmienia się w joltica i wskakuje na lugie xD

Zorua poszła spać dalej na łóżku Lugi ale zapomniała zmienić się w normalną postać i śpi jako Suicune

wchodzi do kawiarni i idzie do swojego pokoju zamyka się od środka
płacze

Usłyszałeś głos Lugii.. - Matt.. Nie płacz.. Jestem przy tobie.. - mimo, że ją słyszysz nie widzisz jej..

lugia?
gdzie jesteś?

- Matt.. Tuż obok.. - powiedziała.. - Jak Anioł Struż..

tęsknię za tobą

- Ja tak samo.. - powiedziała.. - Jednak nie mogę nic zrobić.. Tylko duszą jestem z tobą.. - powiedziała.. Mimo, że jej nie widziałeś poczułeś jak cie przytuliła..

Po dlugim czasie i po wspanialym wiczorze z Misiem budzi się. Ehh. Dzieńdobry pokemony. I dzieńdobry durny gipsie.... Czemu slysze niebianski glos i szlochanie w pokoju obok? No coz nie sprawdze tego bo sie nie rusze.. hmm... Lopani idz sprawdz co sie tam dzieje jesli mozesz.(Lopani zmierza do pokoju Matta i Chyba Lugii xD)

postaraj się tu wrócić jak najszybciej

- Matt.. Nie mogę.. - powiedziała.. - Widziałeś co stało się w górach.. - mówiła smutnym głosem - Jeśli nie uda mi się pozbyć tego potwora.. - zawahała się.. - Możesz już nigdy nie zobaczyć mnie takiej jaką byłam..

(Lopani widzi Eteryczną postać(Lugię). I płaczącego Matta. Chyba ona chce go zjeść (Mysli). Przestraszyla się i zemdlala)

nie mów tak

Schodzi na duł ... (magda odpisuj mi ) Patrzy przez okno..

- Matt.. Niestety mówię prawdę.. - powiedziała.. - Ten potwór chce zabić tych których kocham najbardziej.. - usłyszałeś jej płacz..

lugia ja w ty momencie wolałbym usłyszeć kłamstwo nie mogę bez ciebie żyć

Czemu Lopani tyle nie wraca... (Zaczyna skakac na 1 nodze do waszego pokoju xD) Trozhe to zajmie. SKacze 1 metr na 5 minut.

- Matt.. - powiedziała.. Po chwili zobaczyłeś błysk na swoim łóżku.. Nie słyszałeś Lugii.. Jednak zobaczyłeś małego pokemona.. Całego białego z niebieskimi znaczeniami..

lugia?
co to za pokemon nigdy czegoś takiego nie widziałem

(SKacze w dalszym ciagu xD)

Była to mała Lugia (pokemon).. Maluch popatrzył na ciebie swoimi dużymi, okrągłymi i całymi czerwonymi ślepiami.. Po chwili na jego twarzy ukazał się uśmiech.. Skoczył do ciebie i cie przytulił..

hm czyli jest szansa że już nie zobaczę lugi...

Doskoczyla na miejsce. (Dyszy). Dotarlam. Lopani jest omdlala?! Czemu?! I gdzie jest Lugia? Powinna tu byc. I co to za pokemon?

Maluch spojrzał ci w oczy z uśmiechem na twarzy.. Były czerwone.. A w nich ujrzałeś Lugie.. Po chwili maluch ziewnął i zasnął..