Miejsce - Kawiarnia

założył zatyczki do uszu
ha ha na takie sytułacje mam sposoby
zasnął

(przyśpieszę to trochę xD)
3 godz. później.. Lugia dalej maluje.. xD

(jak już to już)
jeszcze 5 godzin później
śpi

5 godz. później.. Dalej maluje..

(ok tak chcesz grać?)
jeden dzień później (xD)
wstaje
eh nadal dziwnie się czuję ciekawe czemu

Lugia dalej siedzi w pokoju i maluje..

ok może samo przejdzie
idzie na dół

Muzyka ucichła.. Lugia wyszła z pokoju.. Była cała brudna od różnego koloru farb..

em lugia...

- Co? - zapytała..

masz troche farby yyy wszędzie

- A o to ci chodzi.. - powiedziała - Siedziałam w pokoju.. Nudziło mi się więc malowałam..

aha
dziwnie się czuję

- A mnie ręka boli od malowania.. - powiedziała - Chyba przez miesiąc pędzla nie wezmę do ręki..

śmieje się
pokaż co namalowałaś?

- Jasne.. Czekaj zaraz wrócę.. - poszła do pokoju.. Po chwili przyszła i pokazała co namalowała.. Mianowicie to -

wow ładny obraz
siada przy stoliku

- Trochę się nad nim męczyłam.. - powiedziała - No ale jest.. Weavilowi bardzo się podobał..

mhm
oparł się o stolik

Odłożyła obraz.. Usiadła przy stoliku - Co ci dokładniej dolega? - zapytała..

nie wiem jakoś tak dziwnie się czuję

- Ale dziwnie, że dziwnie.. Czy dziwnie, że nieswojo? - zapytała

nieswojo

- No to nie wiem co ci jest.. - powiedziała..

mhm myślałem że mi dasz radę pomóc