Podróż między miastami

Eevee do ciebie nie przyszła, ale poczułaś ze coś się do ciebie zbliża... i to chyba nie jest jeden pokemon.

Kto tu jest?
Eevee choć tu.

Czułaś czyjąś obecność, ale nikogo nie widziałaś... jedynie dwa latające falowane wzorki. O co tutaj chodzi?

Zobacze pokedexem może to pokemon?

Gdy chciałaś zeskanować to "coś" stało się widocznie i okazało się że to pokemon.



Kecleon - Pokémon kameleon typu normalnego. Nie posiada ewolucji.

Kecleony potrafią wtopić się w otoczenie i stać się przez to niewidzialne, lecz nie do końca gdyż zawsze jest widoczny ich czerwony wzorek na brzuchu.

Eevee czas na walke, wiem że bardzo je lubisz. Eevee szybki atak

Eevee wciąż się nie pojawiła... to dziwne...

Keckleon proszę pomusz mi szukać eevee później stoczymy walkę.

Podszedł do ciebie kolejny Kecleon i ten potrafił rozmawiać.
- Hmm, a co nam się złapało w nasz sidła? Czyżby to pokemon? Nieee... to chyba człowiek. Hej mała masz jakieś pokemony? -

Nie mój eevee gdzieś się zgubił i przyszłam go szukać.
Kim wy jesteście?

- Jak to kim jesteśmy? Nigdy o nas nie słyszałaś? Jesteśmy zespół Ke, najwięksi złoczyńcy w kanto. - Powiedział pokemon po czym przyszedł kolejny Kecleon ciągnący twojego Eevee.
- Keclion, Keclion -
- Uuu... świetnie to rzadki okaz! Hej dziewczynko, czy to twój pokemon? -

Tak
Eevee użyj szybkiego ataku żeby się uwolnić!

Ha ha głupie kecleony myślały że zemdlałam eevee ugryź keckleona w łapę.

Że nie zdążyły uciec jeszcze z eevee, a myślały że zemdlałam i mnie zostawiły i wtedy ja kazałam eevee zaatakować

Niee eevee, musżę ich dogonić

Kecleony nie idą za szybko i możesz ich szpiegować chowając się w krzakach.

Ciekawe dokąt idą to podstępne kekleony? pójde za nimi

Szłaś za nimi i zauważyłaś że doszliście do Wertanii. To chyba w tym mieście chcą sprzedać twojego Eevee

Spróbuje niepostrzerzynie zabrać im eevee.

Niezauważenie zabrać Eevee raczej się nie uda. Zbyt wiele pokemonów go pilnuje.

(wychodzi z miasta i idzie do Marmori)

Idziesz sobie spokojnie drużką i nic się nie dzieje. Jeszcze masz trochę drogi przed sobą...