Podróż między miastami

Kirlia stara się jak może.. Coś zaczęło mu wychodzić.

Znów wyszło lepiej.. Ale to ciągle nie to!

No już prawie mu się udało! Gardevoir wygląda na trochę znudzoną..

Kirlia opanował Hipnozę!

- Bardzo dobrze, a teraz nagroda.. - wyciągnąłem Dawn Stone i dotknąłem nim Kirlię..

Kamień znikł z twojej ręki.. A Kirlia zaczął błyszczeć.. Gardevoir z zaciekawieniem przygląda się zdarzeniu..

Patrzę na to jak ewoluuje w Gallade..

Gardevoir wyglądała na zauroczoną postawą i wyglądem Gallade.. Ale chyba jednak nie zmieni swoich miłosnych upodobań co do ciebie..

- No.. to wierzę że będziesz silnym Gallade.. - podszedłem do niego.. - I spodobasz się Gardevoir.. - szepnąłem mu na ucho..

Gallade dziwnie się uśmiechnął.. Po chwili odwrócił się w stronę Gardevoir.. Ukłonił się, po czym coś powiedział.. Gardevoir wyglądała na zachwyconą tymi słowami..

- Dobrze.. chodźmy do Safranii więc.. pozwolę wam być poza pokeballem.. - powiedziałem i udałem się w drogę do Safranii..

Gallade szedł blisko Gardevoir.. A Gardevoir blisko ciebie.. A ty.. Nie miałeś za bardzo koło kogo innego stanąć.. (xD)

Szedłem dalej.. Podszedłem do Gardevoir.. - No dalej, masz tu Gallade.. jest ładniejszy ode mnie i obroni cię lepiej ode mnie.. - powiedziałem do niej..

Gardevoir i tak woli ciebie...

- Jeszcze zmienisz zdanie.. - szedliśmy dalej do Safranii..

Gardevoir jednak tak łatwo cie nie zostawi..

Szliśmy dalej do Safranii, pokemony były obok mnie..

Gardevoir i Gallade wyglądali na lekko zmęczonych.. W końcu to Gallade trenował Hipnozę.. A Gardevoir starała mu się jak najwięcej pomóc i wytłumaczyć.. Więc jednak trochę energii w to poszło..

- Gallade wracaj do pokeballa.. - wycofałem go. - Eh i co ja mam z tobą zrobić.. ? - spytałem Gardevoir..

Gardevoir do pokeballa nie wejdzie.. Ale popatrzyła na ciebie dziwnie i zrobiła słodką minkę..

- Zaraz.. ty nie myślisz... o nie, niema mowy! - powiedziałem od razu. - Chodź i nie marudź..

(hue hueee xD)
Ale Gardevoir tak bardzo prosii..