Miejsce - Kawiarnia

Piję Herbatę..

Obudziła się.. Zeszła na dół..

O Hej Lugia ! Dagi gdzieś poszedł, ale nie powiedział gdzie...

- Dzięki za informacje.. - powiedziała.. Wyszła z kawiarni.. Zdziwiło cie to, że miała ogon i uszy wilka..

Czy ja widziałem ogon ? Uszy wilka u lugii? Później się przyglądne..

schodzę na dół.

wchodzi z lugią do kawiarni

Idzie do pokoju..

idzie z nią

wracam się, zamykam drzwi na klucz i idę za ladę.

Wchodzi do pokoju i kładzie sie na łóżko..

siada na łóżku

stoi za ladą.

- Cały czas dręczy mnie to co stało się wczoraj.. - powiedziała patrząc na sufit..

myśli o czymś

czyszczę ladę.

Idę porozmawiać z lugią kuba...
Puka do drzwi...

-ok.
Dalej czyszczę ladę.

- Ciekawe kto to.. - wstała z łóżka i otworzyła drzwi.. - O Tumosz.. Hej..

dalej myśli

EE Lugia? Skąd ty masz ogon i uszy wilka...???

odkładam ścierkę i widzę muchę, a dlatego że nie lubie much zacząłem ją gonić z nożem w ręku.

łapie się za głowę

- Nie drzyj się tak.. Głucha jeszcze nie jestem.. - powiedziała.. - No co? To już wilkołak nie może mieć ogona i uszu?

ciachnąłem muchę i popatrzyłem w nóż i lekko dotknąłem ostrej części-au-skaleczyłem się.