Miejsce - Kawiarnia

- A proszę ja cie bardzo.. - powiedziała - Rób co chcesz..

położył się w łóżku i czyta tą książkę
coś tu musi jeszcze być coś jest nadal nie tak

Mam nadzieje ze uzyles wody utlenionej a nie tego specyfiku co tlyko sie nazywa wod utleniona. Bo to taka firma o nazwie woda utleniona. Naprawde specyfik wywoluje mutacje i Lugii mogą wysorsnąć macki z rąk i ust xD

A twoje pokemony mnie nie zatłuką?

- Jak im nie rozkaże to nie.. Same dobrze wiedzą czego chce i o czym myślę - powiedziała od niechcenia - Wtedy tylko chciały cie wystraszyć.. Ale jeśli bym im kazała to sam Mightyena rozszarpał by cie na kawałki..

urk czy tu litery zaczęły się rozpływać...
zamknął książkę
to tylko halucynacje jestem zmordowany przez chorobę i tyle

To prawdziwa woda utleniona.
Obmywa ją ramie Lugii. Nie piecze?
Po chwili wacikiem przejeźdza.

- Trochę piecze.. - powiedziała przez zęby.. Mightyena i Houndoom zerwali się na równe nogi..

Milotic chce poprawic ponurą atmosfere. Za oknem wyskakuje z basenu z nienacka po czym wszyscy zaczynają tam patrzeć. Widzimy to po chwili wir znika i efekt wyglada tak
po czym leci na bok tak i wpada do wody.

wow piękne
kicha i kaszle
zaraz gardło wypluję

Trzeba wszystko zrobić 2 razy. Jeszcze raz obmywa ramie i przejeżdza wacikiem.

Mightyena i Houndoom zobaczyli, że to co Rafik robi Lugii powoduje, że ją to boli jednak nie wiedza, że tym samym jej pomaga.. Pokemony biegną w stronę Rafika złe..

hm ciekawe gdzie są moje pokemony

WIdzial ktos mojego misia?

Ja tylko chcę jej pomóc. Ucieka na żyrandol.

- Ja nie.. Ale zaraz Mightyena i Houndoom zjedzą Rafika.. - powiedziała..

-------

https://przygodypokemon.forumpl.net/viewtopic.forum?t=228