Podróż między miastami

Podszedłem do niej dałem jej mufina i chciałem sprawdzić czy pójdzie za mną.

Tympole nie mógł się skoncentrować gdy wisiał do góry nogami i złodziejaszek zgarnął w worek kolejnego pokemona...

---------------------

Cyndaquil używał Ember w każdą po kolei dziurę gdzie były Digletty... jest ich co raz mniej.

----------

Ponyta szła za tobą i po chwili za twoimi plecami pojawił się (tamten) mężczyzna - A więc jego chcesz jako pokemon na wymianę? -

- Tak a jeśli dałbym ci Nidorana i Cleffe mógłbym jeszcze jednego?

Hmm no nie wiem. Dałem dla tej Ponyty TM'a który jest sporo wart...

- Cyndaquil powtórz po raz kolejny Ember. - próbował do skutku aż znikną wszystkie Digletty.

- Dobrze jeśli nie to prosze to twoje pokemony Cleffa i Nidoran. Daje oby dwa ponieważ mówisz że ten TM jest sporo wart.

-Eevee prosze pomoc mi. Utknalem!
Wierci sie i probuje wydostac

Muszę sie wydostać.
Ał spadłam
idź magikarp
(rzucam w niego magicarpiem)

Wydostałaś się i złodziejaszek dostał Magicarpiem prosto w twarz. - Fujj, co to jest?! -


-------------------------

Eevee ciągnęła cię za nogawkę aż w końcu udało ci się wydostać, ale przez przypadek upadłeś na Eevee i wcisnąłeś jakiś guzik przez który spadliście w dół do jakiegoś ogromnego pomieszczenia.

-----------------
Hmm chyba nic nie pozostało ci tutaj do zrobienia. A więc gdzie miałem cię zawieść?

-----------------------

Wszystkie Digletty uciekły w popłochu, ale za to pojawił się ogromny Dugtrio!

- Chciałem żebyś zawiózł mnie do Marmori ale nie chciałeś więc nie musisz.

Magikarp zajmij się nim nie zaszkodziło by gdtbyś ewoluował lub nauczył jakiegoś ruchu,
Musze rozwiązać supeł, jeszcze troche, tak udało się eevee szybki atak

Magikarp obrócił się w twoją stronę i zbir go kopnął i trafił prosto w twoją twarz. Potem znowu ty go kopnęłaś i znów on i Magikarp został waszą piłką...

----------------

- No dobrze więc jak wolisz to możesz sam wrócić, ale dla mnie to nie problem... -

--------------

Dugtrio szybko schował się pod ziemię (Dig) i odkopał prosto pod Cyndaquilem... ten atak trochę go poobijał.

- Wiesz co chyba że byś mógł mnie zawieźć z góry dziękuję.

Magikarp spróbuj użyć akcji tympole supersonic

- Co to za pomieszczenie? Chodz Eevee, sprobujmy sie stad wydostac

Przestałaś kopać Magikarpia i gdy mu rozkazałaś atakować tackle przez przypadek zaatakował ciebie zamiast przeciwnika... oj niezdara z tego Mikarpia. ( Tympole nie mogłaś rozwiązać bo kopałaś Magikarpia xD )

--------------

- Dobra, zawiązuj chustkę i w drogę. -

----------------

Gdy tylko Dugtrio wyskoczył Cyndaquil zaatakował go Ember. Nie odczuł większych obrażeń, ale zdenerwowała go myśl że będzie musiał znów obrywać... Dugtrio uciekł pod ziemią.

---------------

Gdy szukałeś jakiegoś wyjścia i odwróciłeś się zauważyłeś coś przypominającego wiewiórkę z czerwono-żółtymi oczami.

- Ok.

(Wiesz co)
magikarp spróbuj wymachiwania na złodzieju eevee szybki atak a ja rozwiąże tympole

Podszedlem do "tego czegos" by zobaczyc co to.

Dzięki za pomoc z Diglettami, co wolisz jako nagrodę - 20$ czy może pokeballa?

-----------------------

(Eevee jest w worku, nie uciekała bo ma łapki związane :p)

-----------------------

Stwierdziłeś: To pokemon!

-----------------------

Szybko dojechaliście do miasta i się pożegnaliście...

- Ale co Ty tu robisz? Musze sprawdzic pokedexem co to za pokemon

- Wolę pieniądze. - odpowiedział.