Miasto Lawandia

dagi
Widzisz że grasuje tam Haunter

adilew
Nic, ale coś słyszysz

hmm mam gastlyego więc nie potrzebuję huntera
dalej się rozgląda

dagi (ja bym poprosił żeby nauczył go jakiś ataków)
nic

(dzięki za radę)
hm?
podchodzi do huntera
witaj nauczysz mojego gastlyego hex?

dagi
Haunter mówi że nie ma co robić bo w tym kraju nie ma pracy dla duchów z jego wykształceniem i się zgadza, widzisz że Gastly już ma ten atak w 30%

hm nie źle ci idzie powinieneś zostaćjakimś nauczycielem pokemonów

dagi
On mówi że tutaj nie ma szkoły, 70%

w wertani jest

dagi
Ale on ma syna Gastly-Waldka, żonę Duclops-Halinkę i córkę Yamask-Mariole, 97%

(ty se jaja robisz prawda?)
umm ok
kontynułuj

dagi (tak xD)
100% Hanuter pod klopem czeka aż Banette-Paździoch skończy

umm to wam nie będe przeszkadzał
gastly powrót!
ucieka z wierzy

Dagi
Już jesteś poza wierzą

Ide za tym dzwiekiem.

rozgląda sie po mieście

dagi
Widzisz swój cień

adilew
Widzisz tam Yamaska

(to nie śmieszne)
rozglądam się za czymś innym

Ide do niego i dexuje go pokedexem.

Dagi

Miasto te wydawało ci się bardzo, ale to bardzo dziwne... Na zewnątrz nie było widać żadnej żywej duszy, a jeżeli już ludzie postanowili postawić nogę za próg swego domu szybko do niego wracali. Upiorna aura unosiła się tu bez względu na pogodę.
Wędrując po pustych drogach miasta natrafiłeś nagle na dom, którego drzwi były otwarte. Gdyby to było zwykłe miasto nie byłoby to wcale dziwne, ale... to niestety Lawandia.
Ciekawość kusi cię, lecz czy się niej posłuchasz?

Adilew

Po włączeniu podręcznej maszyny rozległ się jej głos.
- Yamask - Pokemon Duch. Legendy głoszą, że powstał on z dusz ludzi, którzy zmarli w minionych wiekach. Każdy z przedstawicieli tych stworków podobno pamięta swe dawne, ludzkie życie - gdy tylko głos pokedexu umilkł na twej facjacie pojawił się wyraz strachu. Ale jak tu się dziwić, że te miejsce zamieszkują takie pokemony.

(lubię twoje odpisy ale ja tu byłem kilka razy i wiem jaka tu jest aura i że ludzie sięchowają w domach bo tu byłem kilka razy)
hmmm ciekawy dom pewnie nawiedzony heh szkoda że mam przy sobie tlyko frillisha i gastlyego ale pewnie jak pójdę wymienić ich to już tego domu nie będzie więc...
wchodzi do domu

(Sorry, ale nie wiedziałam ^^")

Dagi

Drzwi potwornie zaskrzypiały, a gdy przekroczyłeś próg tajemniczego domu - zamknęły się natychmiastowo. Gdy tylko próbowałeś pociągnąć za klamkę okazało się, że najwidoczniej zawiasy zatrząsnęły się. Nie miałeś już jak uciec, a było tu ciemno jak w grobie. Jedynie małe promyki światła, które przedostały się przez dziurki w budynku, oświetlały ci drogę. Na wpół ślepo natrafiłeś na dwa wejścia. Czerwone i fioletowe. W jakie wejdziesz?

(nic się nie stało)
hmm czerwone = krew
fioletowe = duch
ciężki wybór nie jestem pewien czy mam racje ale chyba fioletowy
idzie fioletowym wejściem

Dagi

Wchodząc przez fioletowe wejście ogarnęło cię dziwne, wręcz psychopatyczne szczęście. Straciłeś częściowo nad sobą kontrolę i przestałeś normalnie myśleć. Jedynie gdzieś głęboko w podświadomości miałeś władzę nad swoim umysłem. I to właśnie dzięki tej władzy widziałeś, co dzieje się dookoła. Widziałeś dziwny cień pokemona, który najprawdopodobnie cię zahipnotyzował.

ummm co on chcę zrobić?!
muszę jakoś odzyskać kontrolę tylko jak?

Dagi

Pokemon sterował tobą niczym marionetką. I wydawało się to go bawić.
Gdy tylko mocniej wysiliłeś swoje zmysły, potrafiłeś rozpoznać kształt tego pokemona. Wyglądał on jak mały, fioletowy balon...
Szkoda, że nie możesz wyjąć pokedexu. Ale... Jeżeli bardziej się wysilisz - odzyskasz kontrolę! Ten pokemon staje się coraz słabszy.