Wyspa Machu Picchu

hm czyli kolejny odpadł został tylko jeden z sinoh ciekawe
idzie przed siebie
yamask poznajesz tą okolicę?

Yamask znał całą wyspę...

hm to weisz gdzie sięukrywa drużyna sinoh?

Pokemon gdzieś odleciał... Wskazał ci jakąś jaskinię...

hm ok
idzie do niej

Siedział tam zwinięty w kłębek trener z Sinnoh... Jego pokemony były nieprzytomne...

em nei wiem czy mam się bać
ej ty żyjesz?

Trener powiedział - Pichuu... Pichuu... Powiedz że ty nie jesteś Pichuuu...

n-nie
(hm to źle wygląda)
hm pomóc ci?

Trener zerwał opaskę... - Kończę z tym...

(hm sam się poddał za tym jest coś większego te pichu coś ukrywają...)
em ok ale pomóc ci dojść do portu?

(em on ma coś nie tak z głową)
em nie chcesz pomocy to nie...
ale zostawić cie też nie mogę dewott spróbuj go ciągnąć ok?

Trener krzyczał - Pichu gwałciciele!

dewott zostaw tą padlinę
powrót!
(on ma jakieś kuku na muniu albo te pichu są zue!ale raczej to pierwsze)
idzie przed siebie

Przyszły Pichu i zaczęły cię nosić w te miejsca w które chcesz...

(urk dziwne ale czuję się nieswojo)
nadal na przód

Pokemony się zmęczyły...

zwioł je na ręce i idzie dalej

Pokemony nie chciały być na rękach... Poraziły cie prądem...

hm?
co by tu z wami...
idzie dalej

Zobaczyłeś jakichś trenerów... Jeden z Johto drugi z Kanto.

hm!
schował się za drzewem
koffing dewott yamask atakujcie
dewott aqua tail
koffing poison gaz
yamask anstnish

Twoje pokemony nie zdążyły zaatakować... Pichu związały trenerów i zerwały im opaski...

hm ok
powrót!
idzie dalej przed siebie