Miasto Lawandia

Pokemony nie były głodne.. spytały co z Weavilem..

- Musi tu zostać, aż do jutra.. - powiedziała..

Pokemony zrozumiały i patrzyły się na siebie dość dziwnie.. Grovyle był zadowolony.. xD

- Grovyle pamiętaj lepiej, że Weavile może ci jeszcze skórę uratować.. - powiedziała..
- A wtedy głupio ci będzie. Eee.. Czemu się tak na mnie patrzycie?

Pokemony powiedziały żebyś się nie martwiła.. i że Weavile wszystko ok.. czują to..

- Ja też wiem, że będzie z nim wszystko dobrze... - powiedziała..
- Ale nie łatwo mi jest nie martwić się o niego.. Jak i o was gdy coś by się wam stało.. - dodała...

Nagle widzisz jak coś was obserwuje.. z daleka i nie widzisz za bardzo co to jest..

- Co to może być.. - pomyślała..
- Grovyle. - powiedziała cicho..
- Udaj, że się ze mną pokłóciłeś o coś tam i wyjdź z CP.. Zdaje się, że coś nas obserwuje.. Postaraj się to coś złapać.. A ja wyjdę zaraz po tobie..

Grovyle wyszedł i zaczął gonić.. a coś przed nim uciekać.. ty ruszyłaś za nim..

- Grovyle Agility! Dogonisz to coś! - krzyknęła..

Grovyle zatrzymał i walczył z tym czymś ale krótko bo padł po jednym ataku.. To coś stoi i czeka..

Zeskanowała to coś pokedexem po czym powiedziała..
- Riolu Copycat i skopiuj jego ostatni atak i użyj go na nim! - powiedziała i wróciła Grovyle do pokeballa..

Riolu skopiował i uderzył go atakiem, ale niewiele mu to zrobiło. Pokemon stoi i patrzy na ciebie..

- Co tak patrzysz co? Człowieka, żeś nie widział? - powiedziała opryskliwie..
- Riolu Force Palm!

Zeskanowałaś to pokedexem.. był to Infernape.. zaatakował twojego Riolu Close Combat.. i Riolu padł..

- Infernape? Ta małpa? Serio?.. - powiedziała..
- Larvitar! Scary Face, a potem Sandstorm, Rock Slide i Outrage!

-------

https://przygodypokemon.forumpl.net/viewtopic.forum?t=728