Miejsce - Kawiarnia

umm...
ja jestem z unovy

- I ja o tym nie wiem? No czego to ja się dowiaduję... - powiedziała..

myslałem że wiesz
a tak w nawiasie caro urodziła się w unovie wychowywała w hoen

Myśli nad czymś..

- Kolejna nowina.. Widzę, że to ja tylko z miasta duchów w Kanto jestem..

no...
całuje ją

Całuje go..

Uderzony wlatuje przez ścianę która się rozpadła, do pokoju Tchomera.
Tchomer
Widzisz zombie który wchodzi przez rozwaloną ścianę do twojego pokoju.

wali go w ryj i wyrzuca przez okno...

tuli ją

- Jak dobrze, że cie mam.. - powiedziała..

On wchodzi i uderza cie z topora, a ja go zabijam mieczem. Zmieniam się do normalnej formy.

i ja ciebie
całuje ją

Całuje go..

(Kuba nie wlatuj do mnie z tą fabułą.. >.<)
Myśli dalej..

ziewnął
tuli ją

wyskakuje z pokoju Tchomera i naprawiam ścianę.

Tuli się do niego...

głaszcze ją

- Wiesz co.. Jedno mnie ciekawi..

co niby?

- Kiedy znów będę człowiekiem.. - powiedziała.. - Bo jak na razie to Darkraiem jestem..

hm?
a tak...
chwila skoro ja cię normalnie widzę to jak cie widzi luke?

- Sama jestem ciekawa.. - powiedziała.. - Ale jak to kiedyś ktoś powiedział.. Kto patrzy oczami widzi tylko opakowanie.. A kto sercem widzi wnętrze i prawdę..

racja...
zeiwnął (znowu)
ja chyba się prześpię
dobranoc
pocałował ją i zasnął