Miasto Alabastia

On wygląda i patrzy na coś nad tobą.

-Na co patrzysz?

Coś jest nad tobą, na górce. Pichu się boi i wszedł szybko do plecaka.

Odwracam się by sprawdzić co to .

Byli to dwaj Rhyperiorzy i Ursaring którzy pytają czy widziałeś trenera z eevee na rękach.

-Przykro mi ale nie , a sprawdzaliście w CP?

Oni go szukali przez całą Oranię, Azurię i połowę Alabastii. Sprawdzali tam.

-Jak chcecie możemy wam pomóc Pichu seedot wyjdźcie oni nie mają złych zamiarów.

Oni się boją. Rhyperiory i Ursaring idą dalej szukać.

-Powodzenia. Pichu, Seedot możecie już wyjść oni sobie poszli następnym razem nie bójcie się obroniłbym was.

Oni wyszli z plecaka. Z plecaka wypadł jeden z balli. Seedot na niego patrzy.

-Seedot chcesz żebym cię złapał ?

On się tym zaciekawił. Pyta co to.

-Nie wiesz? To Pokeball za jego pomocą trener może złapać pokemona. Bez nich nie miałbym żadnego pokemona oprócz pichu (właściwie żadnego innego nie mam xd)

On się tym zaciekawił

-Hmm nigdy nie widziałeś pokeballa? Hej to oznaczy , że twój trener cię nie złapał czyli ja to moge zrobić oczywiście jeżeli chcesz.

On się zastanawia.

-Zgadzasz się?

On nadal myśli. Chce żebyś dał mu czas.

-Dobrze jeżeli zdecydujesz to mi powiedz a teraz chodźmy niedługo się ściemni.

Jest dopiero 13:58 więc pichu cię pyta o co ci chodzi.

-Wybacz pichu dziś czas mi leci baaardzo wolno . mimo to chodźmy poszukamy jakiś pokemonów.

Seedot wszedł ci do plecaka. Mówi że pomyśli w tym czasie. Nic nie widzisz.

-pichu wolisz iść sam czy siedzieć na moim barku? idziey dalej.

On wchodzi ci na ramię. Nic nie widzisz.