Miasto Alabastia

Oni mówią że trener chyba opuścił Seedota. Seedot się rozpłakał.

-Nie płacz mały nic się nie stało najwyraźniej nie był ciebie wart. Przytulam go (mój pichu też ma świeczki w oczach)

Seedot przestaje.

-Nic mały poszukamy ci nowego domu takiego jaki będziesz chciał , ale najpierw czy możemy dostać coś do jedzenia?

Pichu mówi że po drodze widział drzewo z jabłkami.

-Seedot pichu macie ochotę na jabłka ?

Oni mają ochotę.

-No to idziemy do widzenia wszystkim.

Ludzie cię żegnają. Widać są bardzo mili.

Seedot chodź wezme cię na "barana" (xD) jak pichu.

Masz go na baranach. Widzisz że na drzewie są bardzo smaczne jabłka.

- ok pichu użyj Thundershock na gałęziach aaby pospadały jabłka.

Spadło ich od groma i was zasypało.

- Ała wybaczcie ale przynajmniej możemy się najeść Pichu, Seedot smacznego. I sam próbuje jabłka.

Są smaczne. Pichu i Seedot z rozkoszą je jedzą.

-Wy sobie jedzcie a ja może poszukam jakiegoś jeziorka nie odchodźcie ztąd (to blisko CP więc nie wydaje mi się żeby ktoś ich ukradł xd)

Widzisz jezioro. Pichu i Seedot do ciebie przyszli.

-Szybko napijcie się.

Oni się napili. Dodają że zjedli 1/3 wszystkich jabłek i się poddali.

-Wy łakomczuchy hahah odpocznijmy chwile tylko nie wchodźcie do wody podobno można dostać skurczy (bajka dla dzieci xd)

(wiem xD)
Oni patrzą się w wodę i coś widzą.

-Odsuńcie się nie wiemy co to.

Oni nadal w to patrzą.

Łapię ich i odsuwam. - Hej to może być niebezpieczne

Oni i tak w to się patrzą. Nie możesz ich powstrzymać.