Miejsce - Kawiarnia

kocham cię

- Ja ciebie też..

całuje ją

Tuli go... - Mam nadzieję, że Sabina nie sprawiała problemów.. - powiedziała.. - Prędzej to on je sprawiał.. - powiedziała kotka wyłażąc z pod łóżka.. - Tak właściwie co ty tu robisz? Miałaś zostać w domu w Alabastii.. A nie za mną łazić..

ja sprawiałem?
wiesz co żałujęże cie ściągnąłem z deszczu

- Ona i tak znalazła by inne wejście.. - powiedziała Lugia.. - Sabina to moja kotka.. Przebiegła jak mało kto.. Zawsze znajdzie jakieś wyjście.. Tyle, że nie chce mnie słuchać.. - powiedziała - Ja nie chce słuchać? Pff.. To ty tak gadasz, że nie rozumiem.. - powiedziała kotka.. - Ja? Ja się pytam kto by nie zrozumiał zdania - Zostajesz w Alabastii, i masz za mną nie chodzić dalej.. - Ciesz się, że cie w Lawandii nie zostawiłam gdy wyruszałam w podróż.. - powiedziała do kotki.. - No dobrze już dobrze.. - mruknęła pod wąsem..

luke ją polubił

- To chyba się cud zdarzył.. - powiedziała - Żadne cud.. 21 wiek.. - uśmiechnęła się kotka.. Luke tuli sie do Lugii.. - Kurcze.. Tak krótko mnie nie było.. A ty tak wyrosłeś..

no rośnie jak na drożdżach

- Masz rację.. - powiedziała.. Głaszcze Luka.. - Kocham cie mamo.. - powiedział.. Lugia przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć.. - Ja ciebie też kocham Luke.. - przytuliła go.. Po jej poliku spłynęła łza, a ona sama się uśmiechnęła..

słodki widok

Luke ją polizał.. Podszedł do Matta i przytulił się do niego.. - Ciebie też kocham tato.. - Lugia uśmiechała się.. - To takie.. Piękne..

też cie kocham luki

- To takie.. Słodkie..

głaszcze go

- Wreszcie czuję radość.. - powiedziała.. Przytuliła się do nich..

całuje ją

Całuje go.. Luke wziął Sabine i wyszedł.. Nie chce przeszkadzać..

przykrył ich kocem

- Kocham cie..

ja ciebie też
przytulił siędo niej i zaczął całować

Całuje go..

dalej całuje

Dalej całuje..

cieszę sięże nic ci nie jest