Miejsce - Kawiarnia

Nic nie było w mojej podświadomości...

- Omg.. Nawet snów nie ma.. - pomyślała dobra wyłażę stąd.. Nic tu nie znajdę.. - wyłazi.. Wybudza go.. Umiejętność Darkraia dalej daje się we znaki...

Dalej śpi.

wyrzuca dinusia przez okno
jak śmierz mi tak bruździć na dywan!

- Eh.. On śpi jak niedźwiedź.. Chyba zapadł w sen zimowy.. - powiedziała do siebie.. Dalej próbuje go wybudzić.. Dalej nękają cie koszmary..

Dalej śpi...

- Dobra nie to nie.. - powiedziała. Lekko się wnerwiła.. Wlazła w podświadomość Nera i nęka go koszmarami..

Pacze i się śmieje jak Lugie nęka nero

Śpię tak jak spałem... Koszmary nic nie dają...

idzie na dół
lugia nic to nie da

- OMG.. Jaki mętlik.. - powiedziała do siebie.. - Skoda że Darkrai nie pokazał mi za bardzo jak wytworzyć takie naprawdę super koszmary.. No nic pomęczę się.. - próbuje przysporzyć Nero jakiś okropny koszmar...

To nic nie daje.

Wyłazi z jego głowy.. Od pasa w dół wygląda jak cień.. - W jego głowie jest kompletny mętlik.. Można tam się pogubić jak w labiryncie.. - powiedziała.. - Trzeba go zabrać do pokoju..

Sam wstał i tam poszedł... Jednak dalej spał...

- Eee... To nie ja.. - powiedziała - Musi lunatykować... - zmieniła się w cień i idzie za Nerem pilnując by nic mu się nie stało.. Nigdy nie wiadomo..

Przewrócił się na schodach...

Misio? Juz biegnie...

Szybko go łapie... - Ja ci dam się przewracać!

Przestał oddychać.

(Robi oddychanie usta usta) Znowu to samo....

- O w... - powiedziała.. Robi co może by zaczął oddychać..

Zbladł... Przestał oddychać...

On co dnia umiera w jakis sposob. Ja zaraz chyba zwariuje...... (Oddycha szybko i chodzi w kolko)

- Dobra nie wiem po co ale to zrobię! Może pomoże! - wlazła w ciało Nera żeby rozruszać Serce...

Zaczyna bardzo po woli oddychać...