Miasto Lawandia

a z resztą co mi tam przeszłem już tyle że to pikuś serio zwiedzałem ruiny nie daleko nimbasy i powiem tyle łał dam sobie radę
(bo wierze w mojego dewotta)

- Wiec w taki razie powodzenia. Przyda ci sie...

(czy w tym mieście są tylko tacy ludzie)
wszedł do wierzy ok jak chcesz walcz

- To znowu ty? Precz stad nie mam zamiaru teraz z toba walczyc....

a czemu hm?
(jak na nią patrzę to ciarki mnie przechodzą aż nie chce patrzyć jej w oczy może się wtedy zamienię w kamień)

- Skoro tak bardzo tego chcesz... CHODZCIE DO MNIE!
I nagle po tej komendzie swiece w wiezy zgasly, drzwi sie zatrzasnely a po tobie przeszedl silny wiatr. Nagle pojawia sie jej pokemon (o ile mozna to nazwac pokemonem). Gdy uzywasz na nim pokedexie to slyszysz "Nie ma takiego pokemona. Brak danych"

(coś źle mi to pachnie)
(oby to była tylko awaria pokedexa)
dewott naprzód
(eee to ja może zmówię paciorek i przytulę mojego pierwszego pokemona)

Wybierasz Dewott do walki. Gdy probuje wykonac pierwszy ruch to... NIC. Dewott sie za bardzo boi. Moze to czas by uciekac?

dewott jesteś mistrzem motywacji
(eee może tym razem odpuszczę?)
(tak lepiej będzie jak odpuszczę)
miło poznać muszę eee zpomniałem prania wyłączyć spotkamy się eeee napewno nie teraz
wybiegł z wierzy (a przynajmnie próbował o ile deckard pozwoli)

Udales sie w strone wyjscia, lecz niestety drzwi byly zamkniete na amen. Co teraz?

(życie przynajmniej mi było miłe)
dewott nigdy nie chciałem tego zrobić ale...
wzioł dewotta i krzyknął
taranem go!!!!!!!!!!!!!!!!
i walił głową dewotta w drzwi

Gdy tak waliles glowa Dewotta w drzwi to Stella nadala rozkaz swemu pokowi (?) by cie zaatakowal. Nagle ty spojrzales w lewo i zauwazasz tam otwarte drzwi, a w srodku nich sa schody.

(co wybrać czy dalej walić głową w drzwi czy pakować się w jeszcze większe bagno...w sumie i tak stella będzie chciała mnie zabić i to pewnie zrobi ale chociaż może złapię ducha... ok mam pomysła)
dewott mocniej wal (XD)
po chwili jednak pobiegł z dewottm na górę

O maly wlos! Miales olbrzymie szczescie, ze zamknales drzwi za soba. Stella nie wygladala na wesola... Jedno jest pewne, nie ma juz drogi ucieczki!

(gdyby wcześniej była narratoże to bym nią poszedł ehh niekąpetęcja)
dewott nie gniewasz się?
(chyba znam odpowiedź)

Dewott bardzo sie na tobie zawiodl. Nie spodziewal sie po tobie, ze tak stchorzysz. No nic, wy tu gada gadu, a Stella na dole was goni ^^

(tak szczeże to się spodziewałem tej odpowiedzi ale on się nie spodziewał jak sam był nie lepszy)
dewott powrót
pobiegł na piętro wyżej ale się potkął o grób pokemona

Czytasz co na tym grobie jest napisane "RIP Charizard". Nagle pojawila sie mroczna mgla i nie widzisz nic, oprocz czubka swego nosa. Co tu sie dzieje?

(chwila pamiętam tego trenera z charizardem może to ten pokemon ostatnio go widziałem na bagnie ta mgła mnei nie pokoi)
eee czy ja jestem w horroże?

Gdy to powiedziales do samego siebie to zauwazyles, ze w tej gestej mgle cos sie poruszylo. Gdy zblizasz sie do tego to nic nie widzisz, ale slyszyc czyis smiech

(i tak jestem bardzo wystraszony a to mnie jeszcze dobija)
może pokedex coś złapie

Uzywasz pokedexu, lecz nistety nic nie wykrywa, a smiech slyszysz nadal. Nagle mgla sie konczy a ty jestes w zupelnie innym, malym pomieszczeniu, w ktorym nie ma drzwi

(dfjkbngfuhgjsdghi)
...gdzie ja (cenzura)jestem

Gdy juz jestes w tym pokoju i rozgladasz sie, to zauwazasz pokemona, co wyglada tak:

to litwic pokemon z unovy wysysa energie życiową z ludzi wokół co on tu robi
(pewnie tu mieszka)
hej mały co to za miejsce