Miasto Wertania (Viridian City)

Purloin sie łasi... Chyba woli się zając czymś innym. Być może to zabawa? Pamietajmy ze Purloin bywaja baaardzo podstępneee...

- Purrloinnnnn... Wiem, że ci się nie chce.. Ale jak się tego nauczysz możesz się lenić do jutra a nawet dłużej..

Purloin robi maślane oczy.... Pada na kolana zlacza obie rece w proszący sposób i błaga.

- No dobrzeee... - powiedziała - Ale nie myśl, że trening cie ominie ty moja kocico.. - pogłaskała ją po głowie.. - Gastly? Chcesz się może czegoś nauczyć?

Twoje wszystkie pokemony postanowiła się buntować. Chcą isć na jakiś urlop z tobą. Do Kina czy coś. Nawet mogą podbić manchatan w stroju ksiezniczek. (Ta propozycja byla od Purloin).

(zabiję tą kotkę xD)
- Skoro już chcecie urlop.. - powiedziała.. - Na Manchatan!

Purloin upiera się o stoje ksiezniczek dla wszystkich. DLa weawille i cb tez. Twoje pokemony przerazone chowaja sie za toba przed purloin.
(Ciekawe co by bylo Gdyby Lopani zobaczyla Weawilla w tej kiecce xD)

(ciekawe xD)
- Purrloin spokojnie.. - powiedziała - Stroje będą ale jeszcze nie teraz... - szepnęła jej do ucha...

Purlloin schowala do kieszeni 7 sukienek ksiezniczki wrozki. (Nie wiem jak to zrobila xD)
I co dalej? Gdzie ten manchatan? Przemowil Yanmega maszyna tlumaczaca.

- To był pomysł Purrloin.. - powiedziała - Więc niech prowadzi..

Purloin zyla w przekonaniu ze ty wiesz. To ty jestes czlowiekiem.

- A czyj to był pomysł? - zapytała.. - Purrloin ty wymyśliłaś ty prowadzisz.. Chyba, że masz inny pomysł..

Purloin dostrzega kogoś. Zamierza go okraść. Jest to jakiś Chuderlak.

- A ta na co tam lezie.. - pomyślała..

Purloin omija chuderlaka i idzie w strone jakiegoś napakowanego faceta przy ktorym lezy jakis laser Gamma. Jasne jest ze po tobie jesli Purloin wpadnie xD

- O nie.. nie.. nie.. nie... nie.. - pomyślała - Purrloin! Wracaj tu natychmiast! Weavile! Idź rzesz po tego kota bo wszyscy zginiemy!

Facet jest lysy i ma ciemne okulary. Zauwazyl cie wstal i byl od ciebie 3 razy wiekszy. Idzie w twoja strone a kazdy krok wywoluje trzesienie ziemi... Sięga powoli po laser Gamma.

- Eee... Lepiej pożegnajmy się z życiem.. - powiedziała..

Sięgnął po Bigoś. Odejdź. Mam bigos i nie zawacham się go uzyć.

Szukam trenera tynamo

Na razie go nie znalazłaś..

szukam dalejj

Spotkałaś jakiegoś chłopaka..

pytam czy on chce wymienić

- Jakie masz poki do wymiany ? - spytał.