Miejsce - Kawiarnia

- Eee.. A może jednak ci pomóc co? Coś mi się zdaje, że coś musiało się stać..

myśli

To bylo do mnie czy do twojego Mena? Czolganie się to taki wolny sposób mobilności... Co za kredyt to uznal za mode...
Retrospekcja- "Reklama w której krytyk mody z zezem wali głową o blat"
A no tak .....

Caro martwiłem się!

- A jednak.. - powiedziała.. - Może jednak wstaniesz z podłogi co? - podała jej rękę..

No dobra.... Spogląda na Rafika. Huh? Czemu się o mnie martwileś? Jestem tylko twoją znajomą...

Pomaga jej wstać.. Nawet nie patrzy na Rafika..

Zatkało go chyba. Tak właściwie juz nie jesteśmy w tej samej lidze. Tzw dziewczyn mających chłopaka. Misia już nie mam od co.

- To przykre.. - powiedziała.. - Ale.. Jak on mógł to w ogóle zrobić? I to tobie..

głaszcze luka

Bo przeczytałem ten list...

- No już dobrze.. Widocznie nie jest ciebie wart.. - powiedziała ocierając jej łzy ogonem..

Wyjęła z kieszeni uszy misia nakładane na głowę. To było jego ale już nie jest bo stracił tutył misia.... Ciekawe kto będzie to nosił...

- Zobaczysz.. Znajdziesz kogoś kto będzie wart ich noszenia.. - powiedziała..

Caro ja ciebie szukałem chciałem znaleźć tą wyspę bo się przejąłem tym listem.

Pisałam że wrócę. Nie było takiej potrzeby. Poza tym kupiłam sobie mase nowych ubrań. Nowe ubrania nikogo jeszcze nie zabiły... No chyba że jakiegoś faceta, który ma zonę, która wydaje na ubrania wiele.

- A jaka kobieta nie wydaje tak dużej ilości kasy na ubrania ja się pytam? - powiedziała.. - Skoro pisałaś, że wrócisz.. Widocznie tylko czekał, aż znikniesz gdzieś na dłużej.. Niech no ja go spotkam.. A sobie z nim pogadam.. - powiedziała - Spokojnie.. Zabijać nie będę..

Powiem tak jesteś wyjątkową osobą i każdy prawdziwy chłop powinien się o ciebie martwić.

Powiem tak jesteś wyjątkową osobą i każdy prawdziwy chłop powinien się o ciebie martwić.

głaszcze luka

- To smutne.. - powiedziała..

Wiem z emnie rozumiesz. Sama chyba sie domyslasz jak by to bolalo gdybys kotka stracila. I to 2 razy... Jakoś to będzie..... Heww... Jak się ma moja Lopani? Była grzeczna?

- Grzeczna jak aniołek.. - powiedziała..