Podróż między miastami

- Ciekawe co to.. - pomyślała.. Idzie w jego stronę..

Była to Galvantula

- Galvantula! - powiedziała ucieszona.. - Pamiętasz mnie lub mojego Gibla.. A raczej Gabite?

Galvantula strzela w ciebie elektryczną nicią, to chyba nie ta..
Jesteś przyklejona to pajęczyny która co jakiś czas razi cię prądem

- Pięknie.. Houndoom! Nie daj się trafić i użyj Feniksów! - powiedziała.. (ona potrafi je kontrolować więc zawsze trafiają :3 ostatnio ją nauczyłam kontroli nad nimi)

( :3 )
Galvantula ucieka, a ciebie razi prąd

- Gabite! - powiedziała przez zęby - Rozetnij sieć Smoczym Pazurem!

Nie masz zębów więc nie musiałaś przez nie mówić, gabite cie uwolniła a zęby zabrała galvantula

(ciekawe jak..)
- Bez komentarza.. - powiedziała.. Szuka dalej.. (zabiję cie za to xD)

(nie!!)
Na razie nic

(tak >:3)
Szuka dalej..

(nie :< )
Słyszysz coś

Sprawdza co to.. Ale jest bardzo ostrożna..

Jest to hansey.. coś trzyma..

(nie słyszałam o pokemonie Hansey xD Ale o Chansey słyszałam xD)
- Hej Chensey.. - powiedziała.. - Co porabiasz? - przygląda się temu co trzyma..

(oj tam oj tam)
Chansey trzyma sztuczną szczękę, w sam raz coś dla ciebie xD

(xD)
- Bez komentarza...

Pokemon pyta czy je chcesz

- Przydadzą mi się.. - powiedziała..

Pokemon dał ci ją i podaje lusterko

(kurcze xD czuję się jak stary dziadek xD)
Zakłada je.. - Od razu lepiej.. - powiedziała..

Pokemon chce abyś się przejżała

(jak to będą jakieś figle to zabiję xD)
Przegląda sie..

(łoo musze się oszczędzić do jednego)
Lusterko pękło, gdy je odsunełaś chansy uciekałą tak szybko że aż się za nią kurzyło

(co do diabła? xD)
- O co jej chodzi?