Miasto Orania.

Glaceon pomyślał czemu by nie użyć Blizzard skoro to jest zamieć.. Ale przypomniał sobie, że tego nie zna.. Tak więc próbował dmuchnąć w niebo i zrobił to.. Ale bez efektu.

Glaceon próbuje dalej.. Ale na razie nic z tego nie wychodzi.. W końcu wydarł sie jak by chciał krzyknąć "No niech zacznie padać ten przeklęty śnieg!!" i o dziwo.. Zaczęło padać. To było trochę dziwne. Ale opanował atak (xD)

- Glaceon bardzo dobrze.. jestem dumny z ciebie. - pogłaskałem go. - Espeon jesteś gotów spróbować jeszcze raz ?

Espeon wyskoczył z pod drzewa i powiedział, że jest gotowy!

Espeon spróbował.. Wyszło na prawdę dobrze. Jednak nie na tyle perfekcyjnie by się tego nauczył.

Espeon w końcu opanował atak! Jest trochę zmęczony..

- Bardzo dobrze! Odpocznij sobie.. - podszedłem do niego i dałem mu do zjedzenia jagody z pobliskiego krzaka..

Arcanine szybko bij go ! Crunch ! Potem Thunder Fang i Fire Fang na zmiane, dobij go jeszcze Flamethowerem !

Uno
Espeon zajada się jagodami..

- Jak skończysz jeść, pójdziemy sprawdzić co z Gardevoir.. - powiedziałem pokemonom.

Pokemony kiwnęły główkami na zgodę..

- Dobra to chodźmy.. - udałem się z pokemonami do CP i Gardevoir..

Espeon szybko skończył jeść i mogłeś już spokojnie iść do Gardevoir.. Gdy już byłeś w środku Gardevoir siedziała na łóżku z pilotem w ręce i oglądała TV z nudów..

(xD)
- Więc już nie śpisz.. Przyszliśmy cię odwiedzić i zabrać.. - powiedziałem, wraz ze mną były pokemony..

Gardevoir bardzo ucieszyła się na twój widok. Ale tak bardzo bardzo. Nie myślała o niczym innym od wyrwania się z tego miejsca.
(przy okazji coś dodałam do jej charakteru bo teraz mi się to przypomniało xD)

- Dobra chodźmy.. - wyszedłem z pokemonami z CP. I poszedłem do okolic poszukać miejsca na odpoczynek czy coś..

Gardevoir szła tuż obok ciebie.. Po krótkiej chwili znalazłeś bardzo przytulne miejsce w parku nie daleko fontanny.

Wycofałem wszystkie pokemony poza Gardevoir. - Co powiesz na trening ? Heal Pulse.

Gardevoir powiedziała, że przez najbliższy czas nie może się przemęczać. Czyli treningi i walki odpadają.. Nie wyglądała na zbyt zadowoloną z tego powodu.

- W takim razie powrót.. - wycofałem ją..
(Powiedzmy że jeszcze nie wiem.. xD)

(sie wnerwi xD)
Gardevoir wyskoczyła z pokeballa.. Trzymając ręce przy twarzy zaczęła kiwać głową na lewo i prawo
- Garde!! - usłyszałeś jej głos.. Widać nie chce do pokaballa..