Miejsce - Kawiarnia

patrzę czy mam dać komuś zamówienie.

Nikogo nie ma... To znaczy jestem ja ale nic nie chce

zmywam dalej razem z panpourem.

Latios też chce zmywać...

(on wrócił czy co? przecież mówię że go wypuściłem)
zmywam dalej.

schodzi na dół

(Wrócił)
Latios chce zmywać naczynie....

piecze w piekarniku kurczaka

Ale pachnie... - pomyślał...

wyciąga gotowego kurczaka z piekarnika i idzie z nim do pokoju
luke się obudził jest głodny
matt dał mu jedno udtko i czeka aż maluch zje

Ehh... Już nie pachnie..

maluch zjadł połowę kurczaka i zasnął
matt schodzi na dół i postawił przez tumoszem resztki kurczaka
smacznego

EEe... On se jaja robi... Daję to na ladę Kubie ... Smacznego !

wraca do pokoju

tumosz siedzi i się nudzi...

Idzie do swojego pokoju....

Obudziła się..

lugia jak ci sięspało?
(dejawu)

(a bo ja wiem? xD)
- Źle.. Cały czas mnie głowa boli.. Już nie wspominając o tych wczorajszych ranach..

(xD)
a co jeśli on dziś też tego spróbuje?

- Nawet nie przypominaj..

czemu mu tak zależy na luku?

- Czyniąc krzywdę jemu.. Wyrządzi jeszcze większy ból mi.. Niż męcząc mnie tym co do tych czas robił..

ja nie mam jak z nim walczyć on przejmuje twoje ciało nic mu nie zrobię jeśli cię kontroluje

- Ty nie.. Ale twoje pokemony duchy.. - powiedziała - Przecież wiesz, że mogą zrobić to samo co Darkrai.. I wypędzić go jeżeli tylko im się to uda.. A mój Gastly na pewno ci w tym pomoże..