Podróż między miastami

Idę dalej, ciągle szukam
-------------------------------
Jest to Volcarona w przebraniu człowieka

nic
----
pytam czy ma jajko

Idę i szukam dalej...
-----------------------
Okazuje się że to był Wurmple w przebraniu Volcarony, i mówi że ma

Biore jajo i dalej szukam faci

Powtórzę: Idę i szukam dalej...
-------------------
Masz jajko Wurmple, nie widzisz jej

Neroś
Maszyna działa. Poki się cieszą. Naciskają guzik jednocześnie i stykają się ich łapki. Rumienią się im policzki.

Mike
Kobiiecie od ktorej kupiles honey zalezalo od urodzenia na wlasnym Harleyu. Wlasnie na niego zarobila i jedzie kszycząc. Moje marzenie sie spełniło! Nara Frajerzy!. Odjechala tak szybko ze kontiuum czasoprzestrzenne sie naruszyło i powstała wielka dziura ozonwa która cię wciągnęła. Przemierzyłeś oceany pustynie mecze bokserskie i znalazłeś się w kosmosie. Zawarłeś sprzymierze z Marsjanami którzy za to ofiarowali ci zimne kiełbaski. Mineło 2000 lat a jedyne pozywienie jakie miałeś to zimne kiełbaski. Znalazłeś machine czasu wrociles do swojego czasu i odmlodniales. Znajdujesz się dzięki temu w Parmanii.

Siadam na ziemi i się paczę. Po jakimś czasie pytam Cubchoo. - Chciałabyś z nami podróżować?

Po chwili okazuje się ze Cubchoo ma trenera. Smutne lecz prawdziwe.... Wygląda na to że się zgubiła.

Cubchoo nie ma nic przeciwko. Od czego więc zaczynacie?

Wychodzę z Alabastii i zaczynam szukać pokemonów tutaj..

chodze i szukam czegoś

madzik i unort
Nic

Dalej szukam... (znów ty specjalnie wyszedłem..)

(unort xD)
ide do parmani

Cubchoo nie ma zdolnosci malarskich.

madzik
Idziesz

unort (poczekasz a dostaniesz)
Nic

Dalej szukam.. wypuszczam Quilavę żeby mi pomogła..

de na rowerze do parmani

madzik
Jedziesz

unort
Quilawa znajduje pudełko lawa cookies i zjada je

dalej jade -_-

- Quilava wszystko okej ? - spytałem pokemona.

madzik
Widzisz Parmanie

Unort
Quilawa się czuje cudownie