Miejsce - Kawiarnia

HIHIHI popatrzmy litwick

sorry ale rafik go nie ma a mój jest używany madzik gdzies wywiało a caro jest potrzebny przyjdź później

(Dalej niewidzialna mowi do Dagiego. Porzeeeebie ci w Móóóózguuuuuuu.)

Nagle Lugia wpada do kawiarni razem z Absolem.. Cali w jeszcze gorszych ranach niż miała Lugia.. Dookoła było pełno krwi...

sekunda z kim ja rozmawiam...
odwraca się
łaaaaa!!!
biegnie do składzika

nie usiada gdzie kolwiek...

ale go wystraszyłas :3

Lugiii trzeba pomóc!

Jak nikt nie chce pomóc sam nie dam rady.

tam nic nie ma tam nic nie ma...
no ta to tylko halucynacje przez tą chorobę

hm jak już tu jestem...
przsunął jedno pudło a tajne przejście się pojawiło
raz kozie śmierć w końcu muszę wejść do tych lochów...
hm śmierdzi tu padliną ale pomimo że schodzę po tych schodach to nic się nei dzieje
hm nikogo niema nawet psychola to źle wrurzy
urk to ten zombiak ale teraz jakoś taki mneij ruchomy
tutaj te drzwi co za nimi jest
popatrzył przez dziurkę
hm? czy to wow to cmentarz tylko pod ziemią dziwne
wrócił do kawiarni przesunął pudło tajne przejście zniknęło
muszę mieć lepszy wytrych
wychodzi ze skłądzika
hm caro i madzik nadal tu nie ma

Wychodzi z kawiarni...

nera też już nie
ale nie schodzę tam na dół mam złe przeczucie że to by się źle skończyło muszę tam schodzić z kimś komu ufam tylko z kim...

dzisiaj sięzapowiada nudny wieczur

Wpada do kawiarni z lugią na ramionach. Szybko trzeba ją ratować!
Biegnie do pokoju i układa ją na łóżku. Zdejmuje resztki poszarpanych ubrań[ Zostaje stanik i majtki] i zakłada jej jeden z swoich swetrów. Daje lekarstwa i smaruje ją lekiem na rany.

Wchodzi... - Ja idę spać... Zmęczony jestem... Powiedzcie mi rano co z Lugią... Dobranoc... - Poszedł spać...

Nic nie pomaga.. Bisharp zadbał by rany szybko sie nie zagoiły i szybko nie przestały krwawić.. Lugia zaraz wyzionie ducha.. Obok siedzą jej pokemony.. Najbardziej przygnębiony jest Weavile..

Dobrze!
Ojciec dał mi swojego leczniczego pokemona, zapomniałem. Grovyle. Użyj super terapii aby pomóc lugii.
[Ten atak po godzina umie uzdrowić ciężko ranną osobę, po pierwszej minucie ratuje już jej życie.]

hm czyli to co zwykle zamiast pójść do dorosłego mądrego człowieka jak głupki biegną do kawiarni

A ja dalej chodze z litwickiem i wszystkich strasze

To nie pomagało.. Absol przeczuwał najgorsze.. Wybiegł gdzieś..

hm ciekawe gdzie się podziewa magda tylko ona z nich jest normalna no nero śpi

No bałwanie mój ojciec zginął a absol mnie tu zawióżł.
Lugie nie umieraj, złapał ją za rękę i uklęknął.

Przybiegł Absol z jakimś ziołem.. Dawniej pomogło jemu gdy był ciężko ranny.. Więc może i jej pomoże.. To powiedziało ci spojrzenie Absola..

o fajnie że nie żyje
może byś użył tego to powinno pomóc
dał mu maść przeciwbulową