Miejsce - Kawiarnia

Moze Froslass sie tam opycha.

ide to sprawdzić
wszedł do chłodni
nikogo tu nie ma dziwne...
może faktycznie to w takim razie pokedex da radę...
też nie

Znow zmarzlam. Brrrr

hm no nic najwidoczniej...
chłodnia się zamknęła

Froslass otwiera chlodnie.

w środku nikogo nie ma

Uhum. Moze ci sie zdawalo.

może ale kilka pudeł było wywróconych i słyszałem jak ktoś zamykał chłodnię

WIesz jak Oddish i Budew lubią psocić.

ale to było coś większego człowiek

Lopani jest prawie jak czlowieka ona wszedzie lazi.

ale...
może i masz racje
nie wiem to mi się wydaje jakieś dziwne

Uhum :3

dobra chyba już pójdę się położyć

Wczesnie dosyć.

ostatnio chodzę niewyspany przez lopani więc może dziś jakoś się bardziej wyśpię bo ja już zasypiam na stojąco

Ok idż spać.

poszedł położył sięw łóżku ale czół się obserwowany

(Raptownie Lopani cos wyczuwa i zaczyna biec w stronę ogrodu)

usłyszał że drzwi do pokoju caor się otwarły zaciekawiony czy to na pewno caro poszedł to sprawdzić

(Z Ogrodu slychac piski Lopani)

usłyszał pisk ale sam stał przed złodziejem widział jak złodziej trzyma naszyjnik który kilka dni temu matt kupił face szybko łomem walnął matta w głowe matt nieprzytomny upadł obok łóżka

Milotic natychmiast wpada w szal bo ją obudzili sciska jednego i potem do ogrodu udaje się po drugiego. Odbiera im naszyjnik naklada go sobie i z wielkiego obrodu wyrzucila ich i blysli w niebie.

leży w pokoju caro nieprzytomny we własnej krwi caro by zesłabła na ten widok...

jego kurtka zaczerwieniła się to pewnie od leżenia we krwi...