Miasto Safrania

Growlithe bał się..

Growlithe popatrzał się na ciebie i zaczął szczekać.. Mówił chyba.. Co ja akrobata jestem?

- Quilava wychodź. - wypuściłem.
- Pokaż mu jak ma zrobić..

Quilava pokazał mu jak to zrobić... Jednak Growlithe nie potrafi tego zrobić..

Quilawa pokazuje mu to już 100 razy.. Growlithe dalej tego nie umie wykonać.. I się Quilava wnerwił.. Zaczął go atakować tym atakiem.. Growlithe zaczyna się turlać bo wystraszył się ataku.. Zaczął używać ognistych ataków.. Gratulacje! Growlithe nauczył się Kręgu Płomieni (nie pamiętam jak to było po angielsku)

- Dobra robota, obydwoje.. Zjedźcie. - rzuciłem im parę jagód.

Pokemony zjadły z miłą chęcią jagody..

- Powrót.. - wycofałem wszystkie i poszedłem znów do CP wymienić..

Masz mały problem.. Żadne nie chce do boxu..

budzi się
au dobra tu jest jakaś ściana
ciemno tu jak w...ciemnicy

Zobaczyłeś światełko w tunelu...

jej wyjście...
idzie w stronę światła(xD)

Wychodzisz z jaskini jesteś w PMM..

- Wypuściłem wszystkie poza Finneonem. - Muszę niektórych wymienić.. przykro mi..

Pokemony zaczęły cię błagać żebyś im tego nie robił..

- Niech wam będzie wymienię tylko Finneona.. - poszedłem go wymienić na Corphisha.

Finneon wyszedł z pokeballa.. On też nie chce..

- Muszę też potrenować z innymi pokemonami.. - powiedział do pokemonów.
- One też chciałyby dostać szansę..

Nagle twoje pokemony wyszły z Boxu i krzyknęły - NIE CHCEMY!!!

- Chcecie być cały czas słabi i beznadziejni ? :P - odpowiedział pokemonom z boxu.

CHCEMY!!!

- No to wymieniamy... - poszedłem do boxu i wymieniłem Chikoritę i Growlitha na Sandila i Snorunta.. :P