Miasto Parmania (Fuchsia City)

Jeszcze

- Hoppip, słuchaj. Pomyśl co możesz zrobić dzięki temu atakowi, możesz zatruć przeciwnika! Wyobraź swobie minę twojego wroga, kiedy urzyjesz tak skomplikowanego ataku! Dawaj mały!

Hoppipowi zaświeciły się oczka i gdzieś poleciał

- No bez jaj...-biegne za pokemonem

Biegniesz i dotarłaś do wioski staryu

- O...- podchodzę do Hoppipa.
- No wiesz...jeśli nie podpalałbyś wszystkiego to  może któraś z nich mogłaby dołączyć do naszej drużyny. - mruknęłam do niego oczkiem

On je już podpalił i zrzucił na nie poison powder

Jednoczesnie wsciekla i dumna spojrzalam iskrzacym wzrokiem na Hoppipa.
- Co ty wyrabiasz?! Piplup! Bubble ugas ogien! - krzyknelam wypuszczajac pokemona

Pokemony(?) same się ugasiły, i nie są zbyt zadowolone. Patrzą na ciebie złowrogo i na hoppipa.

- Serdecznie przepraszam...Hoppip! Dlaczego to zrobiles? Mogles zrobic im krzywde!

Pokemony szykują się do ataku na hoppipa..

- Hoppip! Przepros je!

Hoppip chwilę zastanawiał sie co zrobic, a jego myśli wahały się między podpaleniem, a przeproszeniem lecz po chwili pokemon pochylił w dół główkę i po swojemu coś wydukał..

Z wielkim zmieszaniem przygladalam sie mojemu pokemonowi. Moja nastepna misja musi byc jego zmiana charakteru. Tak, to moj kolejny cel.
- Hoppip...jesli chciales pokazac im, ze jestes silny to mogles zrobic to w inny sposob - mruknelam do niego oczkiem 
- A teraz...moze ktoras z was chce do nas dolaczyc? - spytalam Staryu
( Shuzo, moglbys dodac Poison Powder Hoppipowi? Poniewaz Justy chyba zapomniala)

ppuki w drużnie jest hoppip to nie

- Nie zostawię Hoppipa, przykro mi. - wzięłam na ręce mojego pokemona i poszłam szukać innych pokemonów.

narazie nic

Szukam dalej.

zobaczyłaś trenera prosi o pomoc

- O co chodzi? - zapytałam oschle

goni mnie policja prosze o zwiedzenie ich zapłace w pokemonie !

- Ech...mam miękkie serce. Dobrze.

ok to ja tu z za krzaka cie poobserwuje