Miejsce - Kawiarnia

popatrzyłaś przez okno zobaczyłaś wilkołaka który wczoraj walczył z mattem
luke nie może byćmój to jego też nie będzie

- Zamknij się! - powiedziała ostro.. Wyskoczyła przez okno.. - Słuchaj! Zniszczyłeś mi życie! Jak śmiesz jeszcze się tutaj pokazywać?!

-----

- Idę z tobą!! - powiedział Weavile - Tam gdzie Lopunny tam jestem ja!

no jak przyszedłem po finalną nagrodę...
chcę pogadaćz lukiem!

Pakuję pokeballe... Bierze Meloette i zbiera się do opuszczenia kawiarnii

- Chyba śnisz! - powiedziała.. - Jeśli myślisz, że mi go odbierzesz mylisz się!

Rozgrzewa się by wyjść...

tak?
spowodowałem że on tu jest
spowodowałem że o mnie wie
spowodowałem że znienawidził osobe którą kochałaś
nie możliwe jest możliwe tylko nie wiesz że jest możliwe a więc jeśli pozwolisz dostanęgo albo po dobroci
albo po złości

- Po moim trupie! - powiedziała - Może nie jestem już wilkołakiem! Ale i tak nie zawaham sie z tobą walczyć!

zaczął cie drapać

Zacisnęła zęby z bólu.. Wyjęła sztylet..

co mi możesz zrobić tym nożem do owoców
zabrał ci go i wrzucił do rzeki
zero broni
dlaej cie drapie

Schodzi tam na dół do Lugii, zawiedzony...- Przyszedłem się pożegnać...

- Matt.. Dlaczego ciebie tu nie ma.. - pomyślała.. Upadła na ziemię.. Luke wyglądał przez okno... - Mama!
(Tumosz ja jestem pod oknem od pokoju Matta.. Nie masz się co ze mną żegnać..)

luki wypadł z okna i kiedy wilkołak był nachylony żeby zadaćci ostatni cios luke na niego spadł
wilkołak ma złamany kręgosłup
luke zaczął płakać ze strachu

- Luke już dobrze.. - przytuliła go.. - Nie płacz.. Spokojnie..

luke uspokoił się nie wie co się stało

( Lugia, a pisałaś że wyskakujesz z okna i walczysz z wilkołakiem xD )
No to narka! - Poszedł w stronę Plaży... - Może kiedyś wpadnę...

- Nie ważne.. - powiedziała.. - Wracajmy do środka..

luke przytulił siędo ciebie
mama...

- Już.. Spokojnie.. - pocałowała go.. Wraca do środka..

co sięstało?

- Matt.. - podchodzi do niego i strzeliła mu z liścia, a potem go przytuliła.. - Nigdy więcej mnie nie zostawiaj! - Luke też sie do niego przytulił - Matt!

zapomniałem tylko szczoteczki do zębów spakować więc musiałem sięwrócić...

- Matt.. Proszę.. Nie zostawiaj mnie samej.. - powiedziała.. - Tato.. Przepraszam jeśli do przeze mnie sobie idziesz.. - powiedział Luke ze łzawi w oczach..

luki nie mów do mnei tato...