Miejsce - Kawiarnia

- O kurcze..

poszedł!?

- Tak.. - powiedziała wystraszona..

luki!!!!!!
pobiegł do lasu

Zjadła ciasto które upiekła i tu zostawiła. DObrze ze ten Szlug co tu kiedyś był nie zdołał mi go zjeść...

- Matt! Zaczekaj na mnie! - pobiegła za nim..

Skończyła ciacho i wytarła bużkę serwetką. Pusto tu dzisiaj. Nie to co kiedyś. Chodzi po opustoszałym gmachu.

Po drodze spotkałaś Weavile - Hejka Caro!

Kto to powiedział? Patrzy za siebie. Pod siebie. Na siebie. Przed siebie i w sobie. A nawet pod spudniczką.

- Ej.. Halo Caro! To ja! - powiedział do ciebie Weavile - Co się stało z Lopunny?

- Mmm.. Szkoda.. - powiedział smutno.. - Tęsknię za nią..

Wszyscy za nią tęsknią. Jednak ode mnie ucieka lub rzeczywiście nie zyje.

- Wypluj to drugie! - powiedział

Pfu pfu. A tak właściwie kto cie uczył gadać?

- Hehe.. Pamiętasz jak Lugia była Darkraiem?

Obiło mi sie o uszy ale nie brałam w tym wielkiego udziału. Juz nie mó bo się domyślam. Kosmiczne moce itp xD Parmezan tosty i tak dalej.

Chodzi po kawiarnii

- Zgadłaś.. A konkretniej magia Mrocznej Mocy..

No tak... I coś byś chciał jeszcze wiedzieć?

chodzi... Chodzi i szuka czegoś ciekawego...

- Wiesz.. Rzadko tu jesteś.. - powiedział.. - A o Lopunny nie wspomnę.. Działo się coś ciekawego u was?

Nic takiego. Lopunny zniknela jak tu jeszcze mieszkalismy. Sam jej szukałeś. Niestety jak widac tobie tez się nie udało tak jak mi.

- Eh.. Jaki pech.. - powiedział.. Jakiś kot się do ciebie łasił..

wchodzi do kawiarni i idzie do swojego pokoju