Ośmiu młodych trenerów zebrało się na łące blisko Pallet Town. Gdy jeden z nich (Dagi) spotkał Charizarda zobaczył siebie i resztę. Była to wizja. Pierwszy umarł najstarszy z nich – Un. Była to tragiczna śmierć. Walnął mocno głową w drzewo i spadł do paszczy Snorlaxa. Snorlax mu odgryzł głowę. Drugą osobą był młody Mike. Spróbował zrobić salto… Wpadł przy lądowaniu do tego samego Snorlaxa. Dziewczyna usiadła na ławce… Usiadł koło niej Charizard . Pokemon podpalił ogonem Magdę i ją zabił. Dagi widząc śmierć swoich przyjaciół powiesił się… Filip poślizgnął się w błocie i upadł głową na kamień. Jedyny dorosły (Doktor Emolga) połknął przez przypadek Gedoduda myśląc że to cukierek. Adilew zwany też Adidasem zjadł swojego buta (był to Nike) i się nim zatruł. Zrzygał się do wody w którym był Blastoise. Blastoise na nim usiadł. Ukochana Dagiego – Lugia… Latała na Lugii i spadła. Nie przeżyła tego upadku. Widział też śmierć nie znanych trenerów.
Dagi od razu pobiegł do Lugii. Lugia nie miała ochoty z nim rozmawiać. Trener nie chciał ratować reszty ponieważ uważał że zasługują na śmierć. Gdy obrócił się w stronę Charizarda zobaczył że go tam nie ma. Był tam Snorlax siedzący na innych trenerach. Gdy Dagi poczuł jego bąka od razu uciekł z łąki. Poszedł do domu. Zasnął. Śniły mu się dziwne rzeczy… Weedle turlający oponę… I Squirtle z zapałkami… Kilka minut po obudzeniu się przeczytał gazetę. Była tam informacja o śmierci trenerów… Wyglądała ona tak:
„Znaleźliśmy śpiącego Snorlaxa ze śpiącymi trenerami. Ich rodziny rozpoznały tych trenerów… Byli to Shuzo, Nero, Caro i Rafik. Znaleźliśmy też ciało Una. Miał zgniecioną twarz. Był tam jeden świadek : Kate. Kate mówi że widziała Weedle’a turlającego wielką oponę. Weedle przewrócił Una i zaczął skakać na oponie po jego twarzy. Później przybiegł Squirtle który podpalił zapałkami oponę i Una. Opona spaliła Weedla a Żółwik go zjadł. Opona odbijała się jakiś czas od trenera. Dzieciak ma połowę spalonej twarzy i rozjechany przez oponę tłów.” Obok informacji były zdjęcia ciał trenerów. Po przeczytaniu tego zobaczył śmietnik, krew i Catarpie. Dagi się śmiał z tego przez mniej więcej godzinę… Jednak przestał kiedy zobaczył leżącego w śmietniku Mika. Leciała stamtąd krew. Od razu tam pobiegł. Trener wszedł do śmieci i przytulił przyjaciela. Krew Mika napływała mu do oczu. Kilka Weedle oblazło Mika i zaczęło go gryźć… Mike okazał się żywy. Resztkami sił powiedział kilka słów do Dagiego :
- Dagi… Floatzel mnie tu wrzucił i… I... I… Zaczął na mnie pluć… Ślina przyciągnęła te małe słodkie robaczki… Zaczęły mi gryźć całe ciało… Dagi… Muszę ci coś powiedzieć… Lugia… - Po tych słowach trener umarł… Dagi nie chciał opuścić przyjaciela i leżał przez cały dzień w śmietniku… Spadło na niego kilka worków ze śmieciami i hot-weedle… Dagi zasnął w śmietniku.
Skomentujcie to coś... Jeśli się spodoba będę to kontynuował xD