'Powiedz to jeszcze raz..." [League of Legends][yuri/lesbian][Lux x Fiora]

Uwaga, treści erm... tytuł tematu zawiera wszystko co musicie wiedzieć. XD

Z dedykacją dla Adilewa. :3 Możesz hejtować i bić mnie do woli. D:

Jest ciepło, słoneczko delikatnie przygrzewa, a jego promienie wesoło tańcują na tle czystego niczym woda źródlana niebie. Wokół samotnego drzewka rozchodziła się łąka. Zdawało by się, że sam wiatr za przykładem utalentowanego muzyka wydmuchując strumyki powietrza między poszczególne źdźbła trawy gra jakiś utwór muzyczny, skomponowany przez samą matkę naturę, a naszemu muzykowi towarzyszyły liczne chórki ptaków jak i również pasikoników polnych uzupełniających luki oraz dodając głębie, których dźwięki wydawane przez trawę nie zdołają same uzupełnić. Otóż ten niewielki skrawek ziemi znajdował się na obrzeżach stolicy Demacji, na dość wysokim płaskowyżu, umożliwiający podglądanie stąd nie tylko niezwykle urodziwej natury, ale też tętniącego życiem miasta. Niewielu jednak mieszkańców stolicy wie o istnieniu tak pięknej ostoi, samego rękodzieła przyrody. Cóż, lecz nie twierdzę, że to miejsce stanowi słodką tajemnicę polnych zwierzątek, są też ci, których ciekawość zagnała nawet i tu...

- Powiedz to jeszcze raz...
Długowłosa blondynka wtuliła się w pierś swojej towarzyszki. Przyłożyła ucho i nasłuchiwała rytmu wybijanego przez jej serce, będące niczym dodatkowe uzupełnienie melodii kompozytora - wiatru i jego wiernego chórku. Uśmiechnęła się pod nosem, oczekując tak uwielbianego przez nią głosu Fiory.
- Tak, kocham cię. - Powtórzyła po raz kolejny Fiora i objęła ręką łaszącą się do niej Lux. W świetle zachodzącego słońca jej zadbane włosy zdawały się być jeszcze piękniejsze, a oczy zdawały się mieć jeszcze większą głębie niż zwykle. Przez moment zamyśliła się nad czymś mało istotnym i podniosła wzrok na koronę drzewa, u którego stóp się wylegiwały oparte o pień. Drzewo jak życzliwy stary przyjaciel udzielał nieco cienia przed prażącym słońcem oraz oparcie dla zmęczonych poszukiwaniem tej przepięknej okolicy nóg. Po niedługim czasie jednak Luxanna ponownie przypomniała o swojej obecności swą dłonią muskając policzek mistrzyni szpady i z uśmiechem powtórzyła monotonnie:
- Powiedz to jeszcze raz... - Dziewczyna podniosła się i ostrożnie wyrwała z objęć Fiory chcąc spojrzeć jej prosto w oczy, a ich twarze utrzymać na tej samej wysokości. Fiora zdawała się irytować ciągłym powtarzaniem przez Panią światłości tego samego zdania.
- Oszczędź mi ciągłego powtarzania. Aż tak bardzo się tobie nudzi? - Powiedziała marszcząc lekko brwi i dając znak koleżance, że ma już dosyć wysłuchiwania tej samej prośby od paru minut. Ku jej zdziwieniu Lux tylko cicho zaśmiała się po czym zbliżyła niebezpiecznie blisko twarz do ust. Fiora nawet nie zdążyła mrugnąć, a Luxanna już przyłożyła skrawki własnych ust do jej... A z każdą chwilą blondynka uczyniła zwyczajny pocałunek jeszcze głębszym. Usiadła na kolanach swojej towarzyszki, a dłońmi oparła się o piersi Fiory ukryte pod warstwą żelastwa, zwanego też zbroją. Po niedługim czasie jedną z nich zjechała nieco niżej, obmacując bok, a następnie pośladki władającej szpadą dziewczyny. Pogłębiała pocałunek, wsuwając do jej ust język, czekając na ruch partnerki i jej języka. Obydwa języki zdawały się tańczyć w rytm serc kochanek, w rytm muzyki natury wokół nich. Partnerki oddały się całe radości płynącej z jednego głębszego pocałunku. Na ich policzkach pojawiły się czerwone wypieki, a ciała zaczynały z podniecenia opływać potem. Jasnowłosa dziewczyna zakończyła ten cały "spektakl" odcinając ostatecznie się od ust Fiory i odsuwając swoją głowę od jej twarzy. Przez krótki okres czasu obydwie ciężko dyszały po dłuższym bezdechu. Nim Mistrzyni szpady zdążyła odpowiedzieć na niespodziewany pocałunek ledwie otwierając usta Lux znowu okazała się szybsza i przerwała to przykładając palec do lekko uchylonych ust.
- Cii... To tylko ty za dużo mówisz. - I znowu się uśmiechnęła, jakby nic się nie stało. Cóż... w końcu Pani jasności uwielbia gdy wszystko idzie zgodnie z jej myślą. Jedak Fiora jedynie mruknę coś cicho pod nosem w deseń "Odezwała się tak, która non stop, przez niemal pięć minut zadawała cały czas to samo pytanie.". Lecz jak widać Luxanny nie można zostawiać wolnej ręki na zbyt długo. Ledwie zamyśliła się nad czymś innym, a długowłosa już sięgnęła do pasków utrzymujących jej polerowany napierśnik. Dużo czasu nie zajęło Fiorze domyślanie się nad zamiarami Lux, co widać było w niemal błyskawicznej reakcji, której nawet Lux się nie spodziewała. Dziewczyna chwyciła jej rękę powstrzymując od osiągnięcia wyznaczonego przez czarodziejkę światła celu, po czym spojrzała na samą blondynkę marszcząc brwi skarżąc się, że pani światłości nigdy jej nie uprzedza o swoich zamiarach.
- Oj proszę, zawsze musi być ten pierwszy raz. - Odpowiedziała na wzrok Fiory z lekkim rozczarowaniem. Gdy Lux nie przeszkadzało miejsce ani czas, to Fiora miała już jakieś "ale" od robienia tego na widoku łona natury. Luxanna też nie była do końca za... lecz nie umiała już poskromić swojego pożądania. Chciała, naprawdę chciała tego... Dotknąć jej ciała... Ta potrzeba nasilała się z każdym momentem, z każdym wdechem Lux i stawała się tak nieznośna dla blondynki. Zdawało się tylko, że istnieje wyłącznie jeden sposób na zaspokojenie...
- Chcę zrobić TO tu, teraz... ze osobą, którą kocham... - Spojrzała błagalnym wzrokiem na mistrzynię szpady, po czym ponownie wtuliła się w jej pierś.
- Proszę. - Dodała, czując coraz większe pożądanie. Cisza... bez ręczna cisza... Którą przerywa ruch dłoni Fiory. Dziewczyna opuszkami palców przejechała po pasku utrzymującym tak jak jej zbroję napierśnik Lux.
- Niech ci już będzie. - Powiedziała z przymrużeniem oka, lekko podnosząc kąciki ust tworząc nieco łobuzerski uśmieszek.
- Nigdy nie umiałam odmówić twoim oczom. - Dopowiedziała przy zdejmowaniu napierśnika Luxanny, a następnie zsuwaniu nakrycia ciała, które skrywało się pod zbroją. Czarodziejka światła ze szczęściem spojrzała wprost w oczy Fiory.
- No juź, już... przestań się tak gapić i zajmij się swoim. - Rzekła władająca szpadą, przypominając Lux o tym, co powinna teraz zrobić...

Możecie hejtować i wypominać mi błedy huehue~