[Książka] "O przyjaciołach z gry "

Ehh... Ja nigdy nie zrozumiem krytyki... Jak znam ludzi to będzie... " Jak to wygląda? "

no bez przesady, na serio usuń kolorki i wstaw normalne dialogi jak w książce, bo gdyby były dialogi to bym dał 8,5 w skalach (ja się na ocenianiu nie znam xD)
(Może też wyższą skalę bym dał )

Rozdział 3
Polowanie na pokemony !
Gdy przyjaciele : Magda, Nero , Caro , Dagi. Wszedli do miasta zobaczyli tabliczkę z napisem: Marmoria..
- Chyba doszliśmy do Marmorii.- Powiedziała spokojnie Magda- Chyba tak - Powiedziała Caro i zaczęła się rozglądać, wszędzie były kamienie, drzewa były ciemniejsze, a w samym środku miast był napis : SALA MARMORII - Słyszałem że w tym mieście jest sala, której liderem jest Brock! - Powiedział Nero, a Dagi rozglądał się, nagle zauważył coś i tam pobiegł, nikt nie wiedział co to.. - Gdzie on polazł ? - Zdziwiła się Caro..
Dagi dobiegł do miejsca, było tam bardzo, bardzo Ciemno, było widać jakieś dziwne światełko było ono koloru fioletowego... Dagi podszedł bliżej. I zobaczył
- Jej ! To Gastly ! - Wyciągnął Pokedex, a on na to... - Gastly - Pokemon duch - trujący. Na 25 lvlu ewoluuje w Hauntera. Lubi wywoływać iluzje i śmiać się z ludzi.- Ten się jednak nie śmiał... Był lekko zdenerwowany. - Dobrze, chyba będziesz mój ! - Krzyknął Dagi
- Vulpix idź! Zaatakuj go Ember !
- Mały ognisty stworek zaatakował, ale to nic nie dało, Gastly zaczął się śmiać...
-Vulpix dasz radę! - Krzyknął Dagi
-Vulpix strasznie się zdenerwował gdy usłyszał śmiech Gastly, rozpędził się i zaatakował Quick atack!
-Świetnie !- Krzyknął Dagi.
- Czerwony stworek atakował Quick Atack i pokonał, Dagi rzucił mocno Pokeballem w Gastliego... POKEMON ZŁAPANY !
A u reszty? Reszta też szukała pokemonów, ale nic nie znalazła, Dagi poszedł do reszty - Patrzcie co mam - - Co ? - Zdziwiła się Caro, Dagi wypuścił Gastliego- Gratulację ! - Krzyknął Nero

I wszyscy poszedli szukać pokemonów...

CDN.

-Vulpix strasznie się zdenerwował gdy usłyszał śmiech Gastly, rozpędził się i zaatakował Quick atack!
-Świetnie !- Krzyknął Dagi.
- Czerwony stworek atakował Quick Atack i pokonał, Dagi rzucił mocno Pokeballem w Gastliego...

Qucik attack - normalny
A normalnie ataki nic nie robią duchą i vice versa

Omińmy to, działałem na zasadzie odporności pokemonów...

normalny atak nic nie robi duchom

A zawsze myślałem że jest najlepszy na duchy... Ehh Już nigdy nie obejrzę odcinka z pierwszej serii pokemon...

XD też wczoraj kogoś na takim błędzie złapałem a maluśki błąd jest napisane SALA MARMORI przez dwa "I"

filip akurat słowo marmoria pisze sięprzez zjedno ale marmorii przez 2

Całkiem niezłe ale przewidywalne za każdym razem pi pi pi złapany.

Ogolnie fajnie xD. Tylko moja postac jest często komiczna i mało przewidywalna xD. I nie mowie Spoko tylko Spoczi xD. I nie lubiem Nidorana faceta xD. I co najwazniejsze nie lapie wszystkiego :P Ogolnie ciekawie bo chce wiedziec co jednak sie dalej stanie  Ale to twoje opowiadanie i pisz jak lubisz ;3 Moje opowiadania zawsze są bez sensu i porąbane dlatego nie pouczam xD

Trochę krótkie, ale już trochę śpiący jestem.. Możecie się spodziewać jutro kolejnej części przygód bohaterów..


Gdy Dagi, Caro, Nero I Magda, szedli sobie po mnieście. Zobaczyli Centrum Pokemon. Mhm... To co teraz robimy? - Spytała Caro.. A bo ja wiem ? - Powiedział Dagi
Może coś przekąsimy? - Zaproponowała Magda. - Taaak ! - Powiedział Nero - A ty ciągle o jedzeniu - Odrzekła Caro.. I zobaczyła...
Maszynę do wymieniania Pokemonów.. I pomyślała.. Jest ! Wreszcie się pozbędę tego bachora, Nidorana... Taki nie grzeczny, a płaczliwy to nie mówię.. Wymienie sobie na jakieś inne dziecko.. - Podszedła do wymieniarki -
A więc.. - Zaczyna pisać Nidoran chłopiec.. I wyskoczyło: - Wyszukałem : Shinx, Buizel, Pichu, Totodile, Chicorita, Squirtle. - Hmm.. Pomyślmy... - Caro myśli - Wiem ! - Klika : Wymieniam na Shinx ! A tutaj wyskoczyło: - Włóż pokemona do dziwnej skrzynki.
- No dobra. - Caro wkłada Pokeball z zawartoscią Nidorana do szafki.. Po chwili na jej rękach pokazał się mały zdziwony Shinx..
- Hej mały! - Przywitała się Caro - Shi ? Shinx ? Zdziwił się Shinx - Ja być Caro ! Twoja nowa trenerka ! - Wymachiwała rękami.
A Shinx się do niej przytulił..I powiedział dziwnie - Mama? - Co ? Emm.. To znaczy, tak jakby - Powiedziała (XD)
- Caro poszedła do reszty.. - Patrzcie co mam ! - A Shinx zaczął płakać.. Reszta była zmartwiona - Co się stało ? - Zapytała Caro..
- Nero... - Powiedziała Magda - Nero, odszedł.. - Dlaczego ? - Zdziwiła się Caro - Za powód podał że czuję się odrzucony.. - Powiedział Dagi..  Shinx się przytulił do Caro mówiąc - Mama!  

em dialogi np:
- jaki milutki!- wykrzyknełła caro
- mowisz?- spytała niepewnie magda i probowała odpedzic shildera ktory lizał ja po twarzy
- no ba patrz jaki słodki z tym jezorem- usmiechneła sie caro- chcesz do mnie dołaczyc?- spytała wyjmujac balla...

ja wolęinne dialogi
(caro)jaki milutki
tchomer coś o tym wie

Co do dialogów.. To na razie nie mam zamiaru nic zmieniać..