Miejsce - Plaża

- Co mnie patykiem tykasz?! Tam tą tykaj! - powiedziała - A wcale, że nie! Tylko tą co tykasz!.. - dalej się kłócą.. Burza się nasila..

dotyka drugą

- Co mnie tykasz?! Mówiłam tą drugą tykaj! - i tak w kółko.. - Matt.. Nie widzisz, że to podróba? - pokazuje na tą drugą.. - Pff.. Przecież to ty nią jesteś.. - powiedziała ta druga..

mmm
sekunda skoro jedna z was jest z pioruna to jakim trafem ten patyk się nie spalił po dotyku?

- Nie wiem.. Pytaj ten wybryk natury.. - powiedziała jedna.. - Wybryk natury? Przecież sama możesz się zapytać.. - powiedziała druga.. - Przecież to ty nim jesteś! - powiedziała - A nie bo ty! - powiedziała druga - Matt.. Kocie powiedz, że tylko żartujesz, że nie wiesz która jest prawdziwa.. - powiedziała - Przecież on dobrze wie, że to ja.. Prawda kocie? - powiedziała druga..

mmm
czekajcie bo mam mętlik w głowie

Burza nasila się z minuty na minutę.. Obydwie Lugie spojrzeniem skaczą sobie do gardeł..

jedna i druga siadać!

- Ja tam siadać nie będę.. - powiedziała jedna.. Zaś druga usiadła.. Dziwne..

hah to jasne jak słońce ta która usiadła jest prawdziwa

- Co?! - powiedziała jedna.. - Matt?! Czy tu już na serio zmysły postradałeś?! - ta która usiadła wstała i podeszłą do Matta.. - Kociaku wiedziałam, że dobrze wybierzesz... - powiedziała.. - Matt! Proszę cie! Nie mów tylko, że ją uważasz za tą prawdziwą!.. - powiedziała pierwsza..

mmm
przytulił tą co siadła...
prąd go kopnął
aua

- To ona ze złości cie poraziła! - powiedziała ta którą uważasz za prawdziwą.. - Co? Przecież ona kłamie w żywe oczy! - powiedziała.. Nagle pomiędzy wami walnął piorun.. Tylko jedna Lugia się przeraziła.. Ta którą uważałeś ze fałszywą..

mmm! ty jesteś prawdziwa z 3 powodów 1 boisz się jak nagle uderza piorun 2 masz teraz wzrok wrażliwy na nagły błysk! 3 tamta mnie poraziła prądem!

- Żałosne.. - powiedziała ta druga.. - Przecież to mnie miałeś wybrać! Grr.. Nie!! - rozległ się błysk.. - Moje oczy!!! - krzyknęła prawdziwa Lugia.. Po tak silnym błysku nie była w stanie ich otworzyć.. Zamiast tej drugiej Lugii stała tam dziewczyna ubrana podobnie do wyglądu Raikou.. - Przecież to mnie miałeś wybrać nędzny głupcze!

heh wszędzia da sięwyczóć nędzną podrube z targu
a teraz jeśli możesz znikaj do zaświatów zanim dam ci gorszy wyrok
oczy mu sięświecą na czerwono

Lugia wreszcie otworzyła oczy.. Jednak słabo widzi.. - Matt? - podeszła do niego ostrożnie.. - Dziwnie się zachowujesz.. Wszystko dobrze? - zapytała.. Dziewczyna powiedziała.. - Nic tu po mnie! Nie myślcie jednak, że nie wrócę po tego demona! - rozległ się grzmot.. Dziewczyna zniknęła..

upadł na ziemie

- Matt! Wszystko dobrze?! Matt!

zemdlał

- Pięknie.. - próbuje go podnieść.. - Nie.. Nie dam rady.. - pomyślała.. - Trzeba go stąd jakoś zabrać...

dalej jest nie przytomny

Wypuszcza Absola.. - Absol! Musisz go zabrać! - powiedziała.. Lugia pomaga Absolowi położyć Matta na jego plecach.. Idą do Kawiarni..

wchodzi z lugią na plażę

- Piękna pogoda.. - powiedziała.. Maluch od razu wskoczył do wody..