Podróż między miastami

(Pokazuje w podręczniku Budewa o Plci Samica) i migowym pokazuje (Gdzie jest) Oraz pokazuje Jak przytula Buneary i podsuwa Pokeball oddishowi.

Rafik
Do Marmorii też była długa droga.

Alibor
Okazało się że miałeś tylko zwidy przez jagody. Po chwili zemdlałeś.

Bartek
Wszystkie pokemony na twój widok uciekły.

Magda
Eevee spokojnie je jagody.

Unort
Przeszedłeś już połowę drogi.

Lopunny
Oddish się schował i nie chciał wyjść. (możesz poczekać chwilę)

To chyba sitrus jagody zbierzmy troche eevee i poszukajmy jakiegoś psychicznego pokemona

Obudziłem się pochwili znowu widziałem pokemona pobiegłem za nim!!

Hyhy... Urocze... (Glaszcze go po trawce) Nie szkodzi poczekam.. Spedzanie czasu z takim maluchem to sama przyjemnosc...

Szedł cały czas dróżką w kierunku Wertanii.

-Jeszcze raz i chyba się załamie.. Sneasel na drzewo.. ja ide dołem.. Jak zobaczysz pokemona Lodowy Wiatr.. - idzie zła jak nigdy..

Echh gdzie one sa ? no dobra poskradalem sie w kieruku lasu

No to idę dalej i może złapie się jakiś pokemon.

Magda
Nie znalazłaś żadnego pokemona psychicznego.

Alibor
To było kolejne złudzenie.

Lopunny
Po chwili wyszedł z lornetką i mapą. Rozejrzał się do okoła i dał ci mapę. Po tym zaczął skakać.

Unort
Nagle zasłabłeś.

Lugia
Po tym upadku Sneasel bał się wejść na drzewo.

Bartek
Dalej nie ma żadnego.

Rafik
Spokojnie szedłeś i nic ciekawego cię nie spotkało.

Jednak dalej szukalem

Eevee pewnie nie znajdziemy raltsa lub gothity chodźmy poszukać jakiegos pokemona.
zwabimy go jagodami

Nadal szedłem. Daleko do sali brocka?

Kopnołęm nogą w drzewo aż zeskoczył na mnie pokemon(to nie zwida)

Jaki mądry pokemon. Brawo wlasnie tego mi bylo trzeba. (Nagle zdaje sobie sprawe) Wyszedłeś... (Dotyka czoło oddisha pokeballem)

-Sneasel? Oj nie bój się. Las to twój dom. Nie ma się czego bać. - mówiła tak czule że Sneasel chyba przestał się bać.

- Kręci mi się w głowie.

Bartek
Pokemony za bardzo się bały wyjść.

Magda
Przyszedł pokemon lecz nie psychiczny. Był to trzymał w łapce 5$

Rafik
Przeszedłeś ledwie ćwierć drogi.

Ali
(ali to nie ty wybierasz kiedy spotykasz pokemona) Przejechał koło cb rowerzysta lecz pomyślał "lepiej pojadę bo on chyba uciekł z wariatkowa"

Lopunny
Brawo złapałaś Oddisha.

Lugia
Sneasel i tak nie chciał wejść.

Unort
Zemdlałeś przy samym wejściu do miasta.

Witaj mewoth skąd masz pieniążki, chcesz może troche jagódek?

Idę szukać pokemona po całym lesie szukam i szukam

No to przyżpieszamy.

-Sneasel.. Wiem że się nie boisz.. To tylko strach przez tą Starly. Nic ci się nie stanie. Wejdź jeśli spadniesz złapie cie. Jeśli nie to wiesz co robić.

Tak udalo nam się. Zlapalysmy oddisha! Oddish pokasz się! Pospacerujmy trochę. Chocmy poszukac Budewa. Buneary po drodze pogadajcie sobie ja postaram sie rozpracować mapę.

Wurmple gryź to bardzo boli leczysz się jeżeli nie to chwila pzrerwy (jeżeli trening się udał to stwórz nowy typ pokemona niech bedzie wampir i daj ten typ Wurmplowi krew mi znika).

Beedrl wlec w gore i rozgladnij sie za pokemonami