Miasto Safrania (Saffron City)

Wypuszczam Arona i Skorupiego.. - Co powiecie znowu na trening..?

Pokemony zgadzają się..

Aron bardzo dobrze sobie radzi.. Skorupiemu idzie niestety gorzej..

Aron nauczył się ataku! To nie było dla niego trudne. Skorupiemu idzie już troszkę lepiej.

- Aron zjedz jagody.. - rzuciłem mu. - A ty Skorupi dostaniesz jak wykonasz atak! Skup trującą siłę w swoich szczękach..

Skorupi gryzie i gryzie.. Zaczyna mu coraz lepiej wychodzić.

Skorupi opanował atak!

- Bardzo dobrze! - dałem i jemu jagody. Podszedłem do obojga i pogłaskałem je.. - Dalej nie chcecie ewoluować ? Nie będę kazania gadał, tylko pytam.. - powiedziałem do obojga..

Pokemony w sumie nie myślały jeszcze o tym.. Ale na razie chciały by trenować.

- Dobrze to odpocznijcie tutaj.. - kucnąłem przy drzewie i patrzyłem na oba pokemony..

Pokemony położyły się i odpoczywają..

- Może chcielibyście z kimś zawalczyć ?

Pokemony nie mają ochoty na walkę.

- No dobrze.. nie zmuszam. - patrzę dalej jak odpoczywają..

Aron i Skorupi ucięli sobie popołudniową drzemkę..

Wypuściłem pozostałe pokemony również.. - Odpocznijcie na zewnątrz jak ta dwójka..

Pokemony poszły odpoczywać...

- Ja odpoczywam, one odpoczywają. Jest git. - powiedziałem sam do siebie..

Pokemony zasnęły.. Tylko Meditite, która pojawiła się nie wiadomo skąd nie spała..

Meditite nie miała nic na przeciw.. Polubiła cie..

Podszedłem do niej i dotknąłem ją ballem.