Miasto Safrania (Saffron City)

No dobra to za kare idziesz do boxu Wymieniamja i larvitara ( samca ) za Krokodyla I shuppeta

(sama sobie wymienisz czy ja mam?)

(ty)
Ide na arene

Wycofuje Krokoroka do pokeballa, wyciągam laptoPC i wymieniam Flaaffy'ego na Kirlię, po czym wychodzę z miasta.

Przychodzę do miasta, obok mnie idzie moj Monferno.
-Twierdzisz że ktos..- wolałem nie mowic lub cos, gdzyż brzmi to chorrorystycznie, a atmosfera i tak była grobowa- tu jest..- wyjołem pokedex v5s i zeskanowałem okolicę mając nadzieję że dowiem się jaki to pokemon, jesli był to pokemon, za mmą podąrza. Byc może zobacze innego interesującego stworka na małym monitorze, nie obawiałem się raczej mrocznych pokemonow, walczące ataki monferno nie pozodtawiały im wiele do gadania. Poke-duchy też nie były mi straszne, wszakże chrupanie mego grotle byłoby by bardzo skuteczne w starciu z takim stworkiem.

Gdy wyjąłeś swój pokedex, i zacząłeś skanować, okazało się, że w pobliżu nie ma żadnego pokemona.

...NIE MA!? JAK TO NIE MA?! JAK MOŻE NIE BYĆ TU ŻANYCH POKEMONÓW!? ŻADNYCH?! ANI DERLINGÓW, MAGIKARPI, FEEBASÓW, CATEPIRE, WRUMPLE, WEEDLE, SEWADLLE, SPEROW, PIDGEYÓW?! NIC?! TO NIE MOŻLIWE! Głosie z nieba, co to ma być?!

*Głupku ! Jesteś w centrum miasta! Idź lepiej do jakiegoś lasu czy coś ! I SIĘ TAK NIE DRZYJ ! * - Głos z nieba, Monferno przyznał mu rację.

Dobra, lepiej potrenuje z murkowem i pochym.. poszłem do CP i wymieniłem vapo na murkow mareep na poochyene

Pokemony wymienione!

Wypuściłem murkowa,
Hej, chciałbym z tobą potrenować nowe ataki, będziesz walczył w sali psychicznej, zaczniemy od faint attack, mylący atak, musisz udać że atakujesz i zaatakować z zupełnie innej strony tam gdzie przeciwnik się niespodziewa

Pokemon nie wie jak to zrobić. Zniknąć? Wylecieć do góry? Wylądować?

Pokemon nie ma w co uderzyć.

Pokemon przypadkowo uderzył  Ci w... Wiesz chyba co.

au! c.. całkiem nieźle.. wykorzystanie słabego punktu przeciwnika to klucz do sukcesu.. (opanował to? XD)

(Nie miał lecieć do góry.)
Pokemon spróbował jeszcze raz uderzył Ci w głowe, ale w tym w ogóle siły nie było..

Pokemonowi teraz to dużo lepiej wyszło, ale to nie do końca był ten atak, musi spróbować jeszcze raz.

Spróbuj ponownie, zrób tak abym nie wiedział z której strony padnie atak (on nigdy nie ppódłuje)

(Przecież cały czas trafia.)
Pokemon opanował Faint Atack!

Brawo, przetrenujemy jeszcze jeden atak.. mean look, zły wygląd, musisz skumulować mrok i uwięzić przeciwnika w tym, aby nie mógł uciec tak to wygląda

pokemon jest trochę zmęczony.

Dobrzę.. odpocznij sobię..- wypuściłem poochyene- słuchaj poochy, dziś potrenujemy atak piaskiem który zmniejsza celność przeciwnika, poprostu... sypnij mi piachem w twarz.