Miasto Alabastia

Ursula uśmiechnęła się.
- Dziękuję bardzo! - powiedziała wsadzając pudełeczko do torby.
- Cieszę się, że temu maluchowi nic nie jest - dodała, a następnie spojrzała na swojego Riolu.
- No dobrze, na nas już czas... Do widzenia! - zawołała i wybiegła szczęśliwa z laboratorium. Jej podopieczny również podzielał jej entuzjazm, ponieważ wiedział, że jeżeli Ursula jest uradowana... czeka ich przygoda!
- Tak więc... Riolu, mam już pewien plan, wiesz? Od dawna chciałam znaleźć pewne miejsce... Mianowicie chodzi mi o miejsce, w którym żyją Chikority! Co ty na to? Pójdziemy je odnaleźć? - zapytała.

Riolu popatrzył na ciebie zdziwiony. Wiedział chyba o jakiego pokemona ci chodzi, jednak nie znał takiego miejsca. Wskoczył ci na ramie i usiadł. Wyszłaś z centrum, uśmiechając się do siebie. Miałaś już wychodzić z miasta, kiedy zaczepił ciępewien chłopiec.
-Cy dobsze słyszałem? Chces złapać Chikolite?

Ursula momentalnie obróciła się na dźwięk dziecięcego głosu.
- Tak, chciałabym - powiedziała przyglądając się chłopcu.
- A co? - dodała. Czyżby on coś wiedział? Ursula pokochała trawiaste pokemony i będzie mu bardzo, ale to bardzo wdzięczna, gdy pomoże odnaleźć jej jakąkolwiek Chikoritę!

((btw Odpisz mi .-. ))
Chłopczyk uśmiechnąłsie do ciebie po czym przytaknął.
-Fiem gdzie som!!!
Chłopaczyk podskoczył z ekscytacji, po czym pobiegł w kierunku oddalonej o kilometr polanki.

Dziewczyna spojrzała na swojego podopiecznego.
- Dziwny chłopiec - powiedziała, ale nie czekając pobiegła za nim na polankę.
Oby mówił prawdę i zaprowadził ją do jej pierwszego celu w tej krainie!

Chłopaczyk niegł, nie patrząc na to co po drodze. Co za tym idzie? Wpadał na gałęzie, kamyki, potykałsię oc chwilę. Jednak po jakimś czasie znaleźliście isę na polanie, okupywanej przez trawiaste pokemony. Te Jednak nie zauważyły was jeszcze lub nie miały was za intruzów.

O mój Boże, o mój Boże...
Tyle pokemonów!
Ursula momentalnie sięgnęła do torby po pokedex, a następnie zaczęła skanować pokemony.
Musiała się o nich dowiedzieć jak najwięcej!

Były to głównie oddish-e

Dzięki. Szukam lidera sali w orani,

Rafik
Nie widzisz go na razie.

Nadal szukam.

Rafik
Jakiś człowiek mówi ci że Porucznik Surge jest przy małym jeziorku i tam odpoczywa.

Idę tam i pytam się czy się ze mną nie zmierzy.

Rafik
Surge mówi że odpoczywa po ciężkich dwóch dniach.

Ale ja ciebie na prawdę proszę.

Rafik
Surge mówi że nie, gdyż ma odpoczynek.

A kiedy będziesz miał czas?

On nie wie może za tydzień

Idę szukać przygód.

Widziałeś kyurema ale cie on nie zainteresował

Idę dalej.

nic

Nadal szukam.

WidziszWeedle

Idę dalej bo takie coś mnie nie interesuje.