O dagim i Catrpie złodzieju.

Był sobie dagi, po powrocie z maczu piczu stanął z Dewottem na herbatkę.
Kiedy herbata była prawie gotowa to zniknęła, kiedy Dewott to zauważył chciał zabić dagiego ostrą muszlą, Caterpie uratował życie dagiego a miał dać mu wszystkie pieniądze ale one znikły był mu dłużny, w nocy kiedy Dewott był zły na Dagiego to przyszedł do niego Caterpie dał mu herbatę za to że okradnie dagiego i mu da wszystkie jego rzeczy, Dewott wziął Caterpie na ręce i stanowczo powiedizał: Dew, Dewott, co oznaczało jasne ze tak i uściskał Caterpie.
W nocy dagi usłyszał że ktoś się zbliża do jego namiotu wyskoczył a niego Dewott i coś mu się wylało.
Okazało się że to nie jego, po zmianie majtek wyskoczył na niego właściwy Dewott.
Kiedy oni się bili okazało się że Caterpie ich okradł lecz zostawił jajko Gothity i pokeballe lecz zniknęło mu wszystko inne, i został w majtkach w których jego Dewott go przestraszył, lecz to inna historia zapraszamy do historii o ''Dagim królu Grimerów,Muków, Trubishów i Garbodorów''.

Pomysl i Opis spoko ale troche nie logiczne moja siostra (polonistka) dala by ci w leb :P

za każdym razem jak wpychacie w coś moje imie pytajcie się mnie czy mi to pasuje mam zły humor nawet nie wiecie jak bardzo a wy to jeszcze pograszacie dzięki eh a zapowiadał siętaki piękny dzień

Shuzo mi kazal mam szansę na okres próbny dzięki temu.

aha czyli takie buty eh wiecie co ażmi słów brak serio dajcie se siana i zaczepiajcie mnie ale serio nie teraz

W niedziele nowe historie.

o matko

Napisać coś o twojej matce?

napisać coś o seri złych pomysłów?

Nom ale moje są dobre, może dzięki tym artykułom zostanę dziennikarzem.

ech to będą długie historie plotkarskie -.-

Dagi będę tam dawał linki do swoich prac.

o mój boże jakoś to musze przeżyć

Do każdego będzie osobny temat a kiedyś w 1 temat i dam linki do wsystkiego i rozdziały zrobię a link do tego dam do ogłoszeń przeżyjesz?

Czekam na więcej, tylko pisz bardziej logicznie wszystko bardziej opisuj i ogólnie pisz dłużej.

Postaram się.

Jednak już nie piszę...